Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Sprawdź, u których kobiet mogą pojawić się zaburzenia hormonalne.
Jak hormony oddziałują na organizm kobiety?Katarzyna Oleksik, dziendobry.tvn.pl: Mówi się, że hormony rządzą życiem/organizmem kobiety. Faktycznie tak jest?
Dr n. med. Jakub Bukowczan, endokrynolog, diabetolog i specjalista chorób wewnętrznych: Tak. Układ hormonalny u kobiet jest bardzo dynamiczny i jego praca bardzo się zmienia wraz z wiekiem. W okresie dojrzewania, kiedy organizm się jeszcze rozwija – pracuje on bardzo intensywnie. Z czasem jednak zaczyna się stabilizować, chyba że kobieta zachodzi w ciążę. Wtedy następuje kolejny silny wystrzał hormonów i ta zmiana równowagi sprawia, że ciało znowu zaczyna zachowywać się inaczej.
Jak ważny dla kobiet jest testosteron?
Mimo że kobiety mają go aż 20 razy mniej niż mężczyźni, to jest on u nich równie ważny, co u panów. U pań – do 50 roku – testosteron wytwarzają w zdecydowanym stopniu jajniki. Później, po wygaśnięciu ich czynności, tę funkcję przejmują nadnercza. Testosteron wpływa na pracę układu nerwowego, odpowiada za tzw. funkcje kognitywne (m.in. pamięć, koncentrację, postrzeganie rzeczywistości). W znacznym stopniu moduluje on też charakter kobiety. Panie, które mają wyższe stężenie tego hormonu, sprawdzają się w rolach liderek, są odważniejsze, nie boją się podejmować ryzyka i trudnych decyzji. Mają też z reguły wyższe libido.
Hormon oddziałuje na układ sercowo-naczyniowy, a tym samym na wydolność serca i naczyń krwionośnych. W praktyce oznacza to, że panie z wyższym testosteronem osiągają lepsze wyniki w sporcie, nie tylko wytrzymałościowym, ale i siłowych. Mają też większą masę mięśniową i mocniejsze kości. Obok hormonu wzrostu to również testosteron decyduje o sylwetce i wzroście kobiety. Stąd panie z dużym stężeniem tego hormonu są wyższe, mają szersze ramiona i mniejsze piersi, ale nie jest to reguła.
Testosteron u kobiety. Kiedy można mówić o jego niedoborze?
Wysoki poziom testosteronu, czyli powyżej normy?
To jest bardzo dobre pytanie. Zauważamy, że normy laboratoryjne dla testosteronu u kobiet są takie same dla dwudziestolatek, czterdziestolatek i sześćdziesięciolatek. Jednak wiemy, że wraz z wiekiem zapotrzebowanie, wydzielanie hormonów i wrażliwość na nie się zmieniają. Bardzo dużo zależy od wrażliwości receptora androgenowego na testosteron. Zdarza się, że stężenie hormonu jest w normie, ale zwiększona wrażliwość na testosteron wywołuje u kobiety widoczne objawy hiperandrogenizmu, czyli jakby jego nadmiaru.
Może się również zdarzyć, że kobieta ma bardzo wysoki poziom testosteronu, ale receptory praktycznie w ogóle na niego nie reagują. Za najlepszy przykład podam tzw. zespół feminizujących jąder (zespół Morrisa), kobiety z tym zaburzeniem rodzą się z jądrami w brzuchu lub pachwinach. Wydzielany przez nie testosteron przekształcany jest następnie w estrogen. Paradoksalnie kobiety te w ogóle nie wyglądają, jakby miały zbyt wysoki testosteron, gdyż są na niego kompletnie lub częściowo niewrażliwe. To są zazwyczaj wysokie panie o typowo kobiecych kształtach, ze skąpym lub nieobecnym owłosieniem na ciele, w zasadzie mogłyby być modelkami. Trzeba podkreślić, że jeśli stężenie testosteronu u danej kobiety mieści się w przyjętej statystycznie normie, nie oznacza to od razu, że jest to dla niej prawidłowa wartość. Ważny jest tutaj kontekst kliniczny. W tym przypadku konieczne są wywiad i badanie fizykalne, indywidualne podejście do problemu, powód, dla którego taka pacjentka zgłosiła się do lekarza i dlaczego to badanie zostało zlecone.
Co może być przyczyną niedoborów testosteronu?
Na przykład operacyjne usunięcie jajników z powodu choroby nowotworowej. Osłabienie lub uszkodzenie funkcji jajników pod wpływem radioterapii, chemioterapii czy leczenia farmakologicznego. Objawy niedoboru testosteronu może wywołać również hormonalna antykoncepcja czy hormonalna terapia zastępcza. Niewłaściwie dobrana rozregulowuje układ hormonalny i sprawia, że stężenie wolnego testosteronu w sposób niezamierzony znacząco spada. Inne przyczyny to niedoczynność tarczycy, niektóre mocne leki przeciwbólowe, leki przeciwgrzybicze czy stosowane w leczeniu nadciśnienia tętniczego.
Długotrwałe leczenie i liczne stymulacje jajeczkowania w trakcie starań o ciążę czy procedury in vitro mogą przyczynić się do szybszego wygaśnięcia funkcji jajników. Do zaburzeń ze strony układu hormonalnego skutkujących spadkiem jajnikowych androgenów może się przyczynić również infekcja wirusowa, m.in. wirus cytomegalii, świnki, Zika czy SARS CoV-2. Dziś wiemy, że przechorowanie COVID-19 istotnie wpływa na pracę jajników i niekiedy wywołuje objawy typowe dla menopauzy.
Jakie objawy świadczą o niedoborze testosteronu?
Przede wszystkim są mało specyficzne, jak przewlekłe zmęczenie, które jest niewspółmierne i nie mija mimo odpoczynku. Kolejnymi sygnałami są ogólne osłabienie, brak siły i kondycji fizycznej, gorsza tolerancja wysiłku. Tym, co powinno nas zaniepokoić, są również bezsenność i zaburzenia snu, problemy z pamięcią, koncentracją, częste przejęzyczenia oraz niezamierzone mylenie słów czy ich przekręcanie. Zbyt niski poziom testosteronu może powodować, że kobieta staje się bardziej wyczulona na bodźce, np. światło, zapachy dźwięki czy dotyk. Niskie stężenie hormonu to w końcu spadek czy wręcz brak libido w tym utrata potrzeb, zdolności przeżywania, podniecenia i odczuwania satysfakcji z seksu.
Co się dzieje układem hormonalnym po przechorowaniu COVID-19?
Jak bardzo wspomniany już COVID-19 może wpłynąć na pracę układu hormonalnego?
Wirus z łatwością przenika do miąższu jajników i osłabia ich funkcje. Tu warto dodać, że kobiety są bardziej podatne na infekcję wirusem SARS CoV-2, do tego częściej zmagają się z odległymi powikłaniami po chorobie, tzw. długim COVID-em. Dotyczy to głównie pań między 40. a 60. rokiem życia. Winę za to ponosi leptyna. Badania pokazują, że kobiety, które mają wysoki poziom leptyny, a niski adiponektyny przez to częściej chorują i dłużej walczą z powikłaniami. Na tym jednak nie koniec – podobnie jest u kobiet, które zmagają się insulinoopornością lub otyłością. Również u kobiet z nadmiarem ale, co ciekawe, też niedoborem testosteronu. W grupie ryzyka są kobiety w ciąży (w dwóch pierwszych trymestrach podnosi się poziom wspomnianej już leptyny), po menopauzie, te, które miały usunięte jajniki, przeszły radio- lub chemioterapię bądź przyjmowały silne leki przeciwbólowe, przeciwgrzybicze, czy przeciwnadciśnieniowe.
Jak i czy w ogóle można odróżnić długi COVID-19 od zmian hormonalnych, czy wspomnianej już menopauzy?
To jest bardzo trudne, żeby nie powiedzieć niemożliwe. Szczególnie, że samo przechorowanie COVID-u może wywołać przedwczesną menopauzę. W mojej praktyce zdarzyły się nawet sytuacje, gdy pojawia się ona zaledwie tydzień po wyjściu z infekcji. W przypadku młodszych kobiet objawy długiego COVID-u zmieniają się w zależności od fazy cyklu, tzn. nasilają się w drugiej fazie a słabną w pierwszej. U pań w wieku przed i okołomenopauzalnym, takich różnic natomiast się nie obserwuje.
Czy u młodych kobiet, które chorowały na COVID-19 można odwrócić ten proces i przywrócić pracę układu hormonalnego?
Tak, możemy to zrobić dzięki odpowiednio dobranej hormonalnej terapii zastępczej. Natomiast jeśli chodzi o jajniki i przywrócenie ich prawidłowego działania oraz odbudowy rezerwy jajnikowej to w tej kwestii prowadzone są badania. Naukowcy testują pewne przeciwciała monoklonalne, które dają obiecujące wyniki, ale z ostateczną odpowiedzią na pytanie, czy faktycznie jest to możliwe, trzeba jeszcze poczekać.
Powiedzieliśmy, że przyczyną problemów z układem hormonalnym może być terapia hormonalna, która – z założenia – ma poprawiać jego działanie. To jak dobrać właściwą kurację?
Na te same preparaty kobiety potrafią reagować zupełnie inaczej, szkopuł w tym, że nie ma preparatu, który uniwersalnie sprawdzi się u wszystkich pacjentek. Co więcej, w organizmie z wiekiem zachodzą dynamiczne zmiany, a to wymaga ponownej analizy i "dostrojenia" takiej terapii, która dla danej kobiety, w danym okresie życia będzie najlepsza. Rolą lekarza prowadzącego jest taką terapię kobiecie zapewnić.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Uczennice zdobywają wiedzę o nowotworach piersi. "Szkoła musi być otwarta na to, co się dzieje"
- Sarsa niemal straciła słuch. Dziś ostrzega fanów: "Organizatorzy koncertów nie mają świadomości, że mogą robić krzywdę"
- Ostrzeżenia przed małpią ospą. "Krosty robią się po prostu dziurą w skórze"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: Westend61/Getty Images