Syndrom ostrygi – nowy trend wśród singli i singielek
Zakończyłaś właśnie długoletni związek? A może rozstałaś się z partnerem po kilku miesiącach znajomości? Bez względu na to, jak długo trwała wasza relacja, każde rozstanie niesie za sobą pewnego rodzaju pustkę. Zdaniem psychologów istotne jest więc to, aby przejść "żałobę", wyleczyć się z przeszłości i z czystą kartą zacząć żyć teraźniejszością. Internauci są jednak innego zdania. Od jakiegoś czasu coraz głośniej robi się o oysteringu, czyli syndromie ostrygi. Polega on bowiem na tym, aby po zakończeniu relacji nie zamykać się w sobie, lecz wręcz przeciwnie - otwierać na nowe znajomości i możliwości.
- Syndrom ostrygi to strategia związkowa polegającą na jak najszybszym zajęciu się sobą (w tym wchodzeniu w nowy związek) po zakończeniu starego. Świeżo upieczone single widzą świat jak swoja muszlę, stad nazwa ostrygi – tłumaczył dr Mateusz Grzesiak, psycholog.
Zwolennicy trendu przyznają, że ma on swoje zalety. Zamiast siedzieć w domu, płakać i zajadać smutki toną słodyczy, zdecydowanie lepiej wyjść do ludzi i miło spędzić czas. Wolne chwile wykorzystać można także na realizację nowych pasji czy dawnych marzeń. Co na to specjalista? Zdaniem Mateusza Grzesiaka, jest to działanie regulacyjne.
- Jeśli ktoś wypierał swoje potrzeby wcześniej w związku, to teraz ma okazję bycia sobą i autonomicznej samorealizacji. Jeśli rozstanie bolało, a ktoś nie chce przejść przez proces uzdrawiania i wyciągania wniosków, to ostrygowanie jest łatwą ucieczką – stwierdził rozmówca dziendobry.tvn.pl.
Zagrożenia płynące z oysteringu
O ile skupienie się na sobie oraz realizacja pasji czy marzeń po rozstaniu mogą przynieść wiele dobrego, wpadanie w wir randkowania i szukanie na siłę nowego partnera już niekoniecznie. Dlaczego to robimy? Dlaczego po każdym rozstaniu chcemy jak najszybciej wypełnić pustkę? W ocenie psychologa najprawdopodobniej oznacza to ucieczkę od bólu emocjonalnego i chęć uśmierzenia go w nowym związku.
- Jeśli ktoś nie przejdzie przez przeżycie emocji, to je wyprze i potem powtórzy. Dodatkowo obarczy nieświadomie swoimi problemami nową osobę. Zgodnie z maksymą "ewoluuj albo powtarzaj" każda nieprzepracowana sytuacja życiowa nie jest zamieniona w lekcję i oddziałuje na naszą przyszłość. Syndrom ostrygi szybko przykrywa ból strzałem endorfin, ale blokuje możliwość uzdrowienia złamanego serca i uprzedmiatawia nowego partnera – podsumował dr Mateusz Grzesiak.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Znany muzyk żyje w białym małżeństwie. "Jesteśmy dla siebie bardziej czuli"
- Czy seks na zgodę to dobry pomysł? "Przenosimy do łóżka emocje"
- Te kobiety twierdzą, że "uprawiały seks" z duchami. Badacze mają p
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Halfpoint Images/GettyImages