Historie dziewczyn z zakładu poprawczego w Zawierciu
Bohaterki kalendarza mają za sobą trudną przeszłość. - Do zakładu trafiłam, jak miałam 15 lat. Teraz mam niespełna 19. Moje poprzednie życie było trudne. Nie wiedziałam tak naprawdę, jak postępować. Wcześniej byłam w różnych ośrodkach. Źle postępowałam i trafiłam tutaj. Myślę, że nikt wcześniej nie był w stanie mnie zatrzymać w wielu moich wybrykach, ekscesach. Tutaj przyszedł moment, że dostałam trochę tego zrozumienia, izolacji, które pomogły mi poukładać sobie w głowie, wydorośleć, dojrzeć do pewnych rzeczy i inaczej po prostu układać sobie życie - tłumaczyła Oliwia Stanek, wychowanka zakładu poprawczego. - Jest wiele rzeczy, których żałuję. Natomiast muszę iść do przodu i nie patrzeć w tył. Wiem, że teraz będzie tylko lepiej - mówiła.
Jak zaznaczył dyrektor Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Zawierciu, w opinii publicznej wciąż powielane są stereotypy. - Ogólnie w społeczeństwie przyjęty jest obraz tych dzieci jako złych bandziorów, bandytów, których należy się obawiać i unikać. To, że dziewczyny są w zakładzie poprawczym nie oznacza, że są złe. (W ich przypadku - przyp. red.) trzeba przełamać pewne zachowania, pokazać różne formy spędzania wolnego czasu, jak żyć bez środków wspomagających. Niejednokrotnie są to dziewczyny, które są uzależnione od środków psychoaktywnych lub alkoholu i to nawet w wieku 13-14 lat - tłumaczył Robert Kleszcz.
Kalendarz dziewczyn z zakładu poprawczego w Zawierciu
Nauczyciele zakładu wierzą w swoje wychowanki. - Dziewczęta, które znajdują się w zakładzie poprawczym, to są młode, piękne kobiety, które mają swoją wartość, własną osobowość, niejednokrotnie są bardzo utalentowane i tym głównie się kierowałam, żeby przełamać stereotyp złej dziewczyny z poprawczaka. By ukazać, że są to dziewczęta, które gdzieś się pogubiły, a miejsce, w którym się znajdują, pomaga im odnaleźć siebie i spróbować zacząć nowe lepsze życie – wyjaśniła Katarzyna Bieńkowska, nauczycielka w zakładzie poprawczym.
Dydaktyczka pewnego dnia wpadła na pomysł, by stworzyć kalendarz z udziałem podopiecznych. - Pomyślałam, że można byłoby zrobić stylizowaną sesję z dziewczętami, która byłaby dla nich piękną pamiątką, a przy okazji dobrą zabawą - opowiadała.
Idea ta przypadła do gustu fotografce Dagmarze Krzywickiej. I tak na terenie zakładu powstało ministudio, a dziewczęta wystylizowane na gwiazdy kina ochoczo pozowały do zdjęć. - To było fajne wyzwanie. Pierwszy raz miałam taką sesję. Nie miałam wcześniej takiego doświadczenia, ale bardzo miło spędziłam ten czas. Trochę nabrałam pewności siebie i nie sądziłam, że tak fajnie wyjdzie - przyznała Oliwia.
Środki ze sprzedaży kalendarza wrócą do wychowanek. – Zostaną przekazane na naszą Fundację "Żyć na nowo", która wspomaga wychowanki aktualnie przebywające w placówce, jak i te, które już ją opuściły - wyjaśnił dyrektor Robert Kleszcz.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Zobacz też:
- "Lex Czarnek". Na czym polega nowelizacja ustawy Prawo oświatowe?
- Stary krzyż prawie zabił 5-latkę. Biegli: "Użyte były złe materiały". Odpowiedzialnych wciąż nie ma
- Uczniowie ostrowskiej "czwórki" organizują koncert charytatywny. "Chcemy, aby środki zebrane podczas wydarzenia zostały przekazane Fundacji TVN"
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Sylwia Witas
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN