- Znany youtuber wybrał się do knajpy w Pobierowie.
- Zamówił tam danie z dorszem, które okazało się, czymś zupełnie innym.
- Jak na podejrzenia twórcy zareagowała obsługa?
Zamówił dorsza nad morzem. Co dostał naprawdę?
Tomasz Strzelczyk to znany youtuber, prowadzący kanał "oddasz fartucha", który obserwuje ponad 1,53 mln osób. W nowym nagraniu opublikowanym w piątek 19 lipca, Strzelczyk wybrał się do jednej z nadmorskich knajp w Pobierowie. Postanowił dwóch popularnych dań - golonki oraz dorsza.
Jak się okazało, danie z dorszem wzbudziło u twórcy internetowego wiele negatywnych emocji. Gdy tylko dorsz pojawił się na stole, Tomasz Strzelczyk powiedział: "to nie jest dorsz".
- Wydaje mi się, że to morszczuk. Po skórce widać, że to nie jest dorsz, tak dorsz nie wygląda. Dodatkowo czuć zapach zleżałej ryby, ohydnie to pachnie. Samo ciasto jest nawet dobre, ale ryba paskudna - zaznaczył youtuber w filmie.
Youtuber był ofiarą oszustwa?
Zaskoczony całą sytuacją youtuber postanowił podejść do obsługi, żeby dopytać o szczegóły dotyczące swojego dania. Kobieta, która przyjmowała zamówienie, udała się do kuchni, by sprawdzić, czy na talerzu rzeczywiście znalazł się dorsz. Po krótkiej chwili wróciła i powiedziała niepewnie, że na talerzu prawdopodobnie jest morszczuk.
Następnie zaproponowała zwrot pieniędzy, jednak Tomasz Strzelczyk odmówił zwrotu i opuścił knajpę.
- Pani się przyznała, ale cóż, za te pieniądze? Uważajmy co zamawiamy i co jemy - podsumował.
Zobacz także:
- Nie jedz tych jajek. GIS ostrzega: wykryto Salmonellę
- Sprzedaż zebranych grzybów i jagód. Jakie kary grożą za brak odpowiednich uprawnień?
- Zaszczep się przed wakacjami. "Należy pamiętać"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: YouTube
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages/unclepodger/YouTube/Tomasz Strzelczyk