Telefon na wietrze do rozmów z tymi, którzy odeszli. "Myślałem, że to się nie uda w Polsce"

Telefon na wietrze do rozmów z tymi, którzy odeszli
Źródło: Dzień Dobry TVN
Telefon na wietrze
Telefon na wietrze
Jak zabezpieczyć bliskich na wypadek swojej śmierci?
Jak zabezpieczyć bliskich na wypadek swojej śmierci?
Jak rozmawiać z dziećmi o umieraniu?
Jak rozmawiać z dziećmi o umieraniu?
Wietrzny telefon to wyjątkowa inicjatywa, która pozwala w symboliczny sposób skontaktować się ze zmarłymi. Każdy może wejść do budki telefonicznej i złapać za słuchawkę. Choć nie usłyszy odpowiedzi, a zaledwie szum wiatru, to jednak wypowiedzenie na głos swoich myśli i pożegnanie z tymi, których już nie ma, może przynieść ulgę. O inicjatywnie opowiedzieli w Dzień Dobry TVN Katarzyna Boni oraz Mariusz Szczygieł.

Telefon na wietrze

W Warszawie na osiedlu Jazdów stoi budka telefoniczna z niepodłączonym telefonem, który służy do rozmów ze zmarłymi. Pomysłodawczynią telefonu na wietrze jest Katarzyna Boni, reporterka i dziennikarka.

- Pisałam książkę o Japonii, o tym, jak ludzie radzą sobie z traumą po stracie, po kataklizmie, który przychodzi i zabiera wszystko. Telefon został uruchomiony jeszcze przed wydarzeniami z 2011 roku i był prywatną inicjatywą pana Sasakiego, który tęsknił za rozmowami ze swoim zmarłym kuzynem. W ogrodzie miał budkę telefoniczną. Po prostu umieścił tam telefon i zaczął przez ten telefon rozmawiać, jak za życia swojego brata. Kiedy tsunami zabrało 18 tys. osób, udostępnił ten telefon dla wszystkich tych, którzy nie zdążyli się pożegnać. W tym momencie odwiedziło go już ponad 30 tys. osób - powiedziała Katarzyna Boni.

Podobne budki telefoniczne stanęły w wielu różnych miejscach na świecie. - Idea rozmowy z osobami, których nie ma obok nas, z którymi nie mamy jak porozmawiać, jest zrozumiała na całym świecie. Idea podniesienia słuchawki, prostego gestu, który wykonujemy codziennie do naszych bliskich, jest absolutnie uniwersalna - podkreśliła pomysłodawczyni.

Wyjątkowa budka telefoniczna

Mariusz Szczygieł, pisarz i reportażysta, przyznał, że wspierał inicjatywę wietrznego telefonu, ale nie do końca wierzył, że w naszym kraju ten pomysł się przyjmie.

- Kwestowałem na rzecz tej budki, ale myślałem, że to się nie uda w Polsce. Że jednak u nas są te religijne formy kontaktu z tymi, którzy odeszli. Po drugie obawiałem się wandalizmu, ale jak tu przychodzę, okazuje się, że wszystko trwa, jest piękna księga, gdzie ludzie wpisują takie przesłania dla zmarłych, słowa, których nie wypowiedzieli. - powiedział Szczygieł. - Uważam, że nieobecność powinna mieć formę. To jest fantastyczna forma, a my potrzebujemy obrządków, form, pewnych rytuałów - dodał pisarz.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości