Rock'n'rollowiec zamieszkał z rodziną w starym młynie. "Malowaliśmy cegiełkę po cegiełce"

Rock'n'rollowy młyn z Dolnego Śląska
Źródło: Dzień Dobry TVN
Rock’n’rollowy młyn z Dolnego Śląska
Rock’n’rollowy młyn z Dolnego Śląska
Odpicowane mieszkanie – amerykański dom na polskiej wsi
Odpicowane mieszkanie – amerykański dom na polskiej wsi
Odpicowane mieszkanie - urzekł ich stary duch
Odpicowane mieszkanie - urzekł ich stary duch
Odpicowane mieszkanie - artystyczne wnętrze we Wrocławiu
Odpicowane mieszkanie - artystyczne wnętrze we Wrocławiu
Odpicowane mieszkanie – dom na dwunastu kółkach
Odpicowane mieszkanie – dom na dwunastu kółkach
Odpicowane mieszkanie - przytulność na pierwszym miejscu
Odpicowane mieszkanie - przytulność na pierwszym miejscu
Odpicowane mieszkanie – wymarzony dom w środku lasu
Odpicowane mieszkanie – wymarzony dom w środku lasu
Odpicowane mieszkanie – meble są tylko dodatkiem
Odpicowane mieszkanie – meble są tylko dodatkiem
Odpicowane mieszkanie – świat ulepiony z gliny
Odpicowane mieszkanie – świat ulepiony z gliny
Odpicowane mieszkanie – lato zamknięte w tapetach
Odpicowane mieszkanie – lato zamknięte w tapetach
Odpicowane mieszkanie – powrót po metamorfozie
Odpicowane mieszkanie – powrót po metamorfozie
Odpicowane mieszkanie - meble jak cukierki
Odpicowane mieszkanie - meble jak cukierki
Odpicowane mieszkanie – zasada trzech kolorów
Odpicowane mieszkanie – zasada trzech kolorów
Odpicowane mieszkanie - marzenie o kamienicy
Odpicowane mieszkanie - marzenie o kamienicy
Rock'n'rollowiec stał się rolnikiem, a właściwie Rock'n'rollnikiem. Piotr Sonnenberg zmienił swoje życie i z całą rodziną przeprowadził się do Zawadka, gdzie wyremontował stary młyn. Dziś to jego azyl.

Muzyk, który został rolnikiem

Piotr Sonnenberg przez wiele lat prowadził życie rock'n'rollowca. W końcu poczuł, że przyszedł czas na zmiany. Wraz z rodziną zapragnęli nieco spokojniejszej codzienności.

- Byłem współwłaścicielem kultowego klubu Rocker we Wrocławiu. Byłem rock'n'rollowym zombie, bo było to nocne życie. W końcu poszedłem w stronę światła i wylądowaliśmy na cichej wsi. Nie spodziewałem się, że jako mieszczuch przeniosę się na wieś. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Pokochałem ten młyn, zresztą jak cała moja rodzina - mówił dumny właściciel starego młyna.

- Po części jestem rolnikiem, bo nie da się tu inaczej. Jest pewien obszar ziemi do ogarnięcia - dodał.

Stary młyn, który dał nowy początek

Jak wspominała żona Piotra, młyn kupili w dzień urodzin ich pierwszego dziecka, Zuzi. Rodzice trafili do szpitala, a mężczyzna poprosił żonę, by szybko urodziła. O 9 mieli podpisać umowę kupna młyna. Dziewczynka przyszła na świat o 7 rano, po czym świeżo upieczony tata zajął się dzieckiem, a później pojechał sfinalizować transakcję.

- Wspólnymi siłami musieliśmy odrestaurować cegły na starym młynie. Było ich dużo. Robiliśmy to ręcznie. Malowałam cegiełkę po cegiełce, robiąc cienie, żeby nie wyglądało to sztucznie. A drugą ręką bujałam wózek z małą Zuzią, która miała dopiero pół roku - opowiadała Anna Sonnenberg.

Wkład rodziny w renowację budynku, docenił sam sołtys Zawadek. - To było w takim stanie, że dzisiaj już pewnie ścian nie byłoby w tym budynku. Bardzo fajna inicjatywa i sposób na promocję miejscowości - powiedział Wojciech Owsiany, sołtys wsi Zawadki.

Dziś żona Piotra jest kustoszem muzeum, które jest w starym młynie. Oprowadza dzieci po budynku, opowiadając, z czego powstaje mąka oraz jakie są rodzaje zbóż. Rock'n'rollowiec nie porzucił muzyki. Dalej spełnia swoje marzenia. Teraz jednak ma azyl, do którego może wrócić po nocnym koncercie.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości