Jacy naprawdę są Polacy na wakacjach? "Bierzemy do butelek piwko z all inclusive"

Jacy naprawdę są Polacy na wakacjach?
O zachowaniu Polaków na wakacjach krąży wiele legend. Zabierają jedzenie z bufetów na zapas, nie stronią od alkoholu, słowem, pozwalają sobie na więcej niż zazwyczaj. A jak jest naprawdę? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedzieli Justyna Dżbik- Kluge, dziennikarka i autorka książki "Polacy last minute. Sekrety pilotów wycieczek" oraz jeden z bohaterów Jędrzej Kamzelewski, rezydent i pilot wycieczek.

Jacy naprawdę są Polacy na wakacjach?

- Prawda jest różna, wielokolorowa. Faktycznie tak jest, że nie znamy języka, przekręcamy słowa, wstydzimy się, boimy, pijemy alkohol, bierzemy do butelek piwko z all inclusive. To wszystko się zgadza - rozpoczęła dziennikarka Justyna Dżbik- Kluge.

Z kolei Jędrzej Kamzelewski zauważył, że Polacy sztukę kombinowania opracowali do perfekcji. Choć wiemy, że czegoś nie wolno, to i tak spróbujemy, a nuż się uda. - Pilotowałem wycieczkę na Malediwy, gdzie nie możemy wwozić alkoholu. Mało tego, nie możemy go też kupić, jeśli jesteśmy poza resortem, a tak było, więc co można wymyślić? Oczywiście jeden z panów wpadł na pomysł, że można wykupić wycieczkę jednodniową do resortu, pojechać tam, zlać ten alkohol do butelek i przywieźć go ze sobą z powrotem. Można? Można – zażartował pilot wycieczek.

My potrzebujemy obchodzić system. Jest jedna taka historia dziejąca się w Stanach Zjednoczonych. Pilot mówi każdej wycieczce: "Nie wolno wwozić kiełbasy, jedzenia w bagażu podręcznym". I zawsze na lotnisku w Nowym Jorku znajdzie się pan Czesław, Roman, Tomasz, który powie: "Haha. Udało się. Wwiozłem tę krakowską suchą" - mówiła autorka książki "Polacy last minute. Sekrety pilotów wycieczek".

Rezydent podkreślił, że nie należy jednak wszystkich wrzucać do jednego worka. Zarówno Polacy mają swoje grzeszki, jak i Niemcy czy Czesi. - My jako Polacy mamy rzeczywiście dosyć sporą wiedzę. Przyjeżdżają inne narody, chociażby do Warszawy i zadają czasami takie pytania, że kiedy je słyszymy, oczy ze zdziwienia możemy przecierać - podkreślił.

Zalety polskiego turysty

Pilot zdradził, że Polacy potrafią również podziękować na zakończenie wycieczki. – Zabrałem moich turystów na bezludną wyspę. Kiedy wróciliśmy po 4 godzinach chodzenia, siedzenia, gdzie nie było tak naprawdę nic do roboty, jedna pani do mnie podeszła, a była z trójką dzieci i powiedziała: "Wie pan co? To były najfajniejsze 4 godziny na tym wyjeździe. Bo tam nie było Internetu i my mogliśmy z dziećmi po prostu porozmawiać". To było naprawdę miłe – wyjaśnił.

Kto jeździ z biurem podróży? Jakie Polacy zazwyczaj zadają pytania? Dowiesz się tego z materiału wideo. Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl .

Zobacz także:

Freeganie pokazali, jak wyrzuca się w Polsce jedzenie. "Na jednym wyjściu były produkty o wartości ok. 160 zł"

Kobiety w pandemii odzwyczaiły się od biustonoszy. Lekarz i fizjoterapeuta wyjaśnia, czy to dobra decyzja

Czeka cię długa podróż? Sprawdź, jak zadbać o nogi, by uchronić się przed przykrymi konsekwencjami

Autor: Dominika Czerniszewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości