Po porodzie powiedzieli jej, że syn zmarł. Odnaleźli się po 42 latach

Źródło: Dzień Dobry TVN
Bliźniaczki odnalazły się po 49 latach
Bliźniaczki odnalazły się po 49 latach
Prawdziwa historia porwania trzech kobiet
Prawdziwa historia porwania trzech kobiet
Poruszająca historia afgańskiej rodziny
Poruszająca historia afgańskiej rodziny
Historia polskiej mafii
Historia polskiej mafii
42 lata temu Maria Angelica Gonzalez urodziła syna, jednak zaraz po porodzie powiedziano jej, że dziecko zmarło. W rzeczywistości chłopiec trafił do amerykańskiej rodziny. Przypadek sprawił, że ponad cztery dekady później Thyden postanowił sprawdzić, kim mogli być jego biologiczni rodzice. W ten sposób matka i syn spotkali się po raz pierwszy.

Oszukano ją podczas porodu

Pewnego dnia Thyden przeczytał historię o osobach, które urodziły się w Chile, a następnie zostały adoptowane przez amerykańskie rodziny. Dzięki jednej z organizacji non-profit udało im się odnaleźć biologiczne rodziny. Mężczyzna postanowił zgłosić swój przypadek do "Non Buscamos".

Gdy organizacja sprawdziła przeszłość 42-latka, jego życie przewróciło się do góry nogami. Okazało się, po narodzinach odebrano go matce i w ten sposób trafił do rodziny w amerykańskim stanie Wirginia. Ponadto biologiczna mama Thydena została wprowadzona w błąd - pracownicy szpitala powiedzieli jej, że dziecko nie przeżyło porodu.

- W moich papierach adopcyjnych napisane jest, że nie mam żadnych żyjących krewnych. Tymczasem w ostatnich miesiącach dowiedziałem się, że moja mama, czterech braci oraz siostra żyją - powiedział 42-latek cytowany przez "Independent".

Jak czytamy w TVN24, w latach 70. i 80. podczas reżimu generała Augusto Pinocheta, dziesiątki tysięcy dzieci pochodzących z Chile przekazano do nielegalnej adopcji.

Matka odnalazła syna po 42 latach

Organizacja non-profit umożliwiła mężczyźnie wykonanie testu DNA. W ten sposób wykazano zgodność z figurującym w bazie materiałem genetycznym osoby, która okazała się jego kuzynem. 42-latek dotarł do swojej biologicznej mamy, Marii Angelicy Gonzalez.

Początkowo Thyden wysyłał kobiecie zdjęcia, później zaczęli do siebie telefonować. Finalnie mama i syn zdecydowali się na spotkanie na żywo.

W sierpniu mężczyzna wraz z żoną i córkami pojechał do Chile, by spotkać się ze swoją biologiczną rodziną. Czekały na niego 42 balony symbolizujące lata rozłąki. - Bardzo cię kocham" - powiedział mężczyzna po zobaczeniu biologicznej matki.

Więcej w TVN24.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Aleksandra Matczuk

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: GettyImages/FatCamera/USA TODAY

podziel się:

Pozostałe wiadomości