Kultowy paprykarz szczeciński
Paprykarz szczeciński to kultowy produkt, który jeszcze kilkanaście lat temu gościł na stole w każdym domu. Pamiętają go także studenci, którzy niejeden raz podgrzewali mieszankę i spożywali ją na gorąco. Jak przyznały panie pracujące przy produkcji, w ich domach również przez lata pojawiał się znany produkt i mimo tego, że miały z nim styczność praktycznie codziennie, to jeszcze nie zdążył im się znudzić.
W tym roku znany z PRL-u paprykarz szczeciński doczekał się pomnika. Instalacja, która jest wiernym odwzorowaniem słynnej puszki stanęła przy Placu Gryfitów na szczecińskiej Łasztowni.
Byłam bardzo wzruszona i kręciły mi się łezki na odsłonięciu pomnika
– powiedziała pani Helena.
Paprykarz szczeciński - praca przy produkcji
Pani Helena, która dawniej pracowała przy produkcji paprykarzy, przyznała, że lubiła swoją pracę. Kobieta do dziś wspomina wspaniały zapach przypraw, który unosił się w całym budynku.
Nasza reporterka nie omieszkała zapytać również o sam proces produkcji. Jak krok po kroku powstawał kultowy produkt?
Paprykarz szczeciński powstawał z ryby, z filetów z miruny, mintaja, dorsza. Ryba była przepuszczana przez parownik, później wysypywana była na stoły, a pracownicy wybierali z niej ości
– powiedziała pani Teresa Szczęsna.
Kolejnymi etapami było zmielenie ryby i dodanie jej do mieszadła, czyli mieszkanki ryżu, blanszowanej na oleju cebuli i pulpy pomidorowej. Co więcej, do polskiej potrawy dodawane były wyjątkowe przyprawy - pieprz pochodzący z Nigerii i pulpa pomidorowa sprowadzana z Bułgarii i Holandii.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz także:
Jak zastąpić słodycze zdrowszymi produktami, jak z nich zrezygnować?
Olejek CBD - substancja na miarę XXI w. Wystarczą dwie jego kropelki, by móc się odstresować
Autor: Nastazja Bloch