Hate following - dlaczego śledzimy naszych wrogów?
Ludzi od zawsze interesowało życie innych. Od lat śledzimy prywatne intrygi gwiazd i chętnie zaglądamy do ich domów. W dobie mediów społecznościowych jest to jeszcze łatwiejsze. W wirtualnej przestrzeni użytkownicy chętnie chwalą się swoimi nowymi mieszkaniami, ubraniami czy drogimi torebkami, pokazują zdjęcia z podróży i sali porodowej.
Nic dziwnego, że fani śledzą poczynania swoich idoli i wiedzą o ich życiu naprawdę wiele. Co jednak w sytuacji, gdy zaczynamy "śledzić" osobę, która nas denerwuje, za którą nie przepadamy? Zjawisko to otrzymało nawet swoją nazwę: hate following. Z jednej strony nie darzymy kogoś sympatią, z drugiej celowo wchodzimy na jego profil, by zobaczyć, co robi. To po co to wszystko?
Internet i technologia
- Zastanowiłabym się, jaki jest powód naszego braku sympatii do tych osób, czasami trudno jest nam się przyznać do ważnej emocji, jaką jest zazdrość. "Zazdroszczę Ci i dlatego Cię nie lubię", to czasami bywa powodem tego, że śledzimy poczynania osób, chociaż nie zawsze za nimi przepadamy. Bo w mediach pokazują wyidealizowany świat, a nasze życie może nie być dla nas satysfakcjonujące. Ale to tylko jeden z możliwych powodów, czasem też poprzez porównanie z innymi - nasze życie wygląda lepiej, trochę karmi nas to, że na przykład ktoś ma gorzej. Wszystkie te mechanizmy mogą być dla nas nieadaptacyjne, wiązać się z niechcianymi emocjami, których sami sobie dostarczamy poprzez obserwowanie kont tych osób - wyjaśniła dla dziendobry.tvn.pl Zuzanna Butryn, psycholog.
Jak hate following wpływa na nasze samopoczucie?
Zawiść, zazdrość, zwykła ciekawość. Powodów, dla których obserwujemy naszych wrogów, jest wiele. Jedno jest jednak pewne - media społecznościowe silnie korelują z naszym samopoczuciem. Ważne jest zatem, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, po co obserwujemy kogoś, kto nic nie wnosi do naszego życia, a tylko podnosi nam ciśnienie.
- Na każdego inaczej będzie oddziaływało takie sprawdzanie czyjegoś profilu. Jednak zawsze warto być uważnym na to, co czujemy, wchodząc na przykład na konto nielubianego znajomego. Zadajmy sobie pytanie "Po co to robię?", "Co mi to daje", "Jak czuje się po obejrzeniu tego konta i jak długo te emocje we mnie rezonują?". Może okaże się, że większe korzyści przyniesie zaprzestanie tego działania i da nam to więcej spokoju – powiedziała psycholog.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Olga Kalicka przeszła spektakularną metamorfozę. "Super zmiana"
- Ekskluzywny Menel poddał się wazektomii. "Mężczyznom wydaje się, że to polega na obcięciu jajek
- Mężczyzna też ma prawo do słabości. Seksuolog: "Kultura podkręca śrubę, nie ma dla panów taryfy ulgowej"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Stone RF