- U Adriana Szymaniaka wykryto glejaka IV stopnia
- Mężczyzna przeszedł już dwie operacje i wciąż poszukuje alternatywnych metod leczenia
- W najnowszej sesji pytań i odpowiedzi bohater "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradził, jak się czuje i podziękował fanom za wsparcie
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:
Adrian Szymaniak walczy z glejakiem IV stopnia
Adrian Szymaniak dał się poznać szerszemu gronu publiczności jako uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Mężczyzna odnalazł szczęście u boku Anity Szydłowskiej, która stała się miłością jego życia. Para doczekała się dwójki dzieci i wiodła pełne radości życie. Niestety, wszystko zmieniło się w lipcu tego roku, gdy bohater programu TVN dowiedział się, że ma glejaka IV stopnia. Konieczne było przeprowadzenie natychmiastowej operacji, która nie przyniosła jednak oczekiwanego rezultatu - lekarze stwierdzili wznowienie guza, przez co Adrian Szymaniak musiał poddać się kolejnemu zabiegowi.
W obliczu tak dramatycznego rozwoju wydarzeń Adrian wraz z rodziną postanowili założyć zbiórkę na leczenie. W ciągu pięciu dni zebrano ponad 1,8 mln złotych. Okazuje się jednak, że jest to zaledwie połowa celu, który wyznaczono na aż 3 mln zł. Jak podkreślił mężczyzna, zgromadzone środki mają być przeznaczone na nowoczesne terapie, m.in. immunoterapię oraz metodę TTFields.
Adrian Szymaniak zdradził, jak czuje się po drugiej operacji
O swojej walce z nowotworem Adrian Szymaniak opowiada za pośrednictwem mediów społecznościowych, m.in. Instagrama. To właśnie tam, w ostatniej sesji pytań i odpowiedzi (Q&A) uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradził, jak się czuje oraz jakie są jego rokowania.
"Fizycznie ("czuję się" - przyp. red.) z każdym dniem lepiej, choć druga operacja pozostawiła możliwe, że trwały uszczerbek neurologiczny... było takie ryzyko. Natomiast, co do rokowań, czekam na wyniki pobranej próbki. Bydgoszcz vs. Kraków robią więcej badań genetycznych, które posłużą do oceny rokowań, bo do tej pory nie usłyszałem nic konkretnego poza tym, że niekorzystne" - napisał na swoim InstaStory.
Adrian Szymaniak zdradził również, że wkrótce czekają go chemioterapia, radioterapia oraz m.in. immunoterapia genetyczna, na którą wciąż zbiera fundusze. Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wspomniał też o swoich pociechach.
"Staramy się, aby nie odczuwały wielu zmian. Staramy się zapewnić im szczęśliwe dzieciństwo. Najgorsza była ostatnia rozłąka, ze względu na operację w Bydgoszczy. Teraz już się więcej nie rozdzielimy na tyle czasu" - czytamy w jednej z instagramowych relacji Adriana Szymaniaka.
Zobacz także:
- Adrian Szymaniak walczy z glejakiem. "Kilka nocy przepłakałem do poduszki"
- Agnieszka ze "ŚOPW" jest w ciąży i lada dzień wyjdzie za mąż. "To będzie prywatna ceremonia" [TYLKO U NAS]
- Nagranie uczestniczki "Ślubu od pierwszego wejrzenia" poruszyło internautów. "Piękna ta wasza historia"
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: Instagram
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Urbanek/East News