- Rwanda to jeden z najmniejszych, a zarazem najgęściej zaludnionych krajów Afryki
- To właśnie tam 30 lat temu doszło do konfliktu między plemionami Hutu oraz Tutsi, który doprowadził do masowego ludobójstwa
- W rozmowie z prowadzącymi Dzień Dobry TVN Martyna Wojciechowska przytoczyła historię mieszkańców Rwandy, zdradzając przyczyny toczącej się tam batalii
Maggy - mieszkanka Rwandy, która ratuje dziecięce życia
30 lat temu Rwanda stała się areną bratobójczych walk - przedstawiciele plemienia Hutu dokonali masowych mordów na ludności Tutsi. Do zabójstw dochodziło nawet wśród członków rodzin.
- Wszystko na oczach świata, który nie zrobił nic, by powstrzymać tę masakrę - zaznaczyła Martyna Wojciechowska.
Jak się jednak okazuje, Rwanda nie zawsze była tak niebezpiecznym miejscem.
- Kiedyś było tu inaczej, sąsiedzi się znali. Jak trzeba było iść do szkoły wiele kilometrów, to można było przejść koło domu sąsiada, przywitać się, zjeść coś. Ta bliskość i socjalizacja sprawiły jednak, że większość z tych ludzi zginęła, bo każdy mógł powiedzieć: "Ja znam ten dom, ona ma męża z Tutsi. Musimy ich zabić" - zdradziła Martynie Wojciechowskiej jedna z mieszkanek Rwandy.
Wskutek toczących się w kraju walk wiele dzieci zostało sierotami. Z pomocą ruszyła im Maggy - burundyjska nauczycielka, której misją jest wychowywanie oraz edukowanie porzuconych najmłodszych.
- Wszyscy mówili: "jest taka szalona kobieta w Kolumbii, która postanowiła przyjmować dzieci" - podkreśliła z uśmiechem bohaterka najnowszego odcinka "Kobiety na krańcu świata".
Jej niezwykła działalność została doceniona przez największe organizacje. Nauczycielka została m.in. uhonorowana Nagrodą Aurora, którą wręczył jej sam George Clooney. Dziś Maggy sama mieszka w Rwandzie, gdzie prowadzi szkołę i stara się jednoczyć jej mieszkańców.
- Żeby stworzyć harmonijne środowisko, trzeba zintegrować dzieci z różnych środowisk. Jeśli zdecydujemy się zabijać nawzajem, to nikt nie zostanie. Musimy być realistami, to jest proces - podsumowała.
Co doprowadziło do konfliktu w Rwandzie? "Od tego się wszystko zaczęło"
Goszcząc w studiu Dzień Dobry TVN, Martyna Wojciechowska przytoczyła widzom powody konfliktu, który zaczął narastać między plemionami zamieszkującymi Rwandę.
- Między Tutsi a Hutu nie było nienawiści. To są ludy, które żyły w wielkim pokoju przez wieki i nie różniło je nic poza zawodem, które wykonywały. To my, biali, kiedy tam się pojawiliśmy, doprowadziliśmy do tych podziałów. To kolonizatorzy sprawili, że zaczął narastać konflikt, ponieważ wybrali sobie Tutsi, mówiąc: "wy jesteście lepsi, podobni do nas" i zaczęli wynosić ich na wysokie stanowiska. Od tego się wszystko zaczęło - wyjaśniła.
Podróżniczka podkreśliła przy tym, ze geneza ludobójstwa jest taka sama w każdym miejscu na świecie.
- Zaczyna się wtedy, kiedy zaczyna się ludzi dzielić na lepszych i gorszych - podkreśliła.
Prowadząca program "Kobieta na krańcu świata" zwróciła również uwagę na ogromną skalę zabójstw, do których dochodziło w Rwandzie.
- W ciągu zaledwie stu dni wymordowano milion osób, cała Rwanda spłynęła krwią. Do dzisiaj jest to niespotykana skala - zaznaczyła.
Martyna Wojciechowska odniosła się także do współczesnych konfliktów.
- Dla nas ten proces może być też taką wskazówką, jak żyć dalej po tym wszystkim, co oglądamy w Gazie, co dzieje się na świecie - podsumowała.
"Kobieta na krańcu świata" - kiedy i gdzie oglądać?
16. sezon programu "Kobieta na krańcu świata" emitowany jest w każdą niedzielę o 12:00 na antenie TVN.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Martyna Wojciechowska i jej taneczny "popis". "Jak wypadłam?"
- Martyna Wojciechowska na zdjęciu z dzieciństwa. "Przed przeznaczeniem nie ma ucieczki"
- Martyna Wojciechowska zasnęła na podłodze. Tak wyglądają kulisy jej podroży
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło zdjęcia głównego: Anita Walczewska/East News