- Martyna Wojciechowska dużo podróżuje i często zmienia strefy czasowe.
- Choć nie znalazła odpowiedniego sposobu na radzenie sobie z jet lagiem, to pokazała, jak regeneruje się w czasie swoich wojaży.
- Gwiazda wyznała, że potrafi zasnąć dosłownie wszędzie.
Dalszą część artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.
Kulisy podróży Martyny Wojciechowskiej
Martyna Wojciechowska przemierzyła już Ziemię wzdłuż i wszerz. Nagrywając swój program "Kobieta na krańcu świata" odwiedziła najdalsze zakątki globu i przeżyła mnóstwo przygód. Dziennikarka w mediach społecznościowych często pokazuje kulisy swoich wojaży. Jak zapewnia, podróżowanie to nie tylko niezapomniane doświadczenia i zdjęcia z rajskich plaż, ale również męczące przesiadki, gonitwa na lotniskach czy nieprzespane noce.
W najnowszym wpisie na Instagramie Martyna pokazała swój sposób na szybką regenerację w podróży.
- DRZEMKA. Podłoga na lotnisku? Nie ma złego miejsca na ładowanie baterii. Potrafię wykorzystać każde 5 minut. Dosłownie! - napisała Wojciechowska. - Czasem podróż na kraniec świata wymaga trzech samolotów, w tym szalonej przesiadki z gonitwą przez lotnisko. Wtedy nawet kilka kaw nie pomoże i warto się zdrzemnąć, choćby w oczekiwaniu na bagaże - dodała.
Martyna Wojciechowska o jet lagu
Wojciechowska wyznała, że po trzech dekadach intensywnego podróżowania, kiedy często zmienia strefy czasowe, nadal nie ma niezawodnego sposobu na jet lag. To zmora każdego globtrotera, która potrafi kompletnie rozregulować rytm okołodobowy człowieka, ale też popsuć plany.
.- Czy ktoś ma PRAWDZIWY (czytaj: DZIAŁAJĄCY) PATENT NA JET LAG? Zwany również zespołem nagłej zmiany strefy czasowej? Ja po ponad 30 latach latania po świecie wciąż nie mam. Ale wiem, że zawsze trzeba mieć przy sobie jedzenie kiedy budzisz się o 3 nad ranem i nie masz pomysłu co ze sobą zrobić. Czasem, żeby dotrzeć tam, gdzie czeka na nas wyjątkowa historia, trzeba się trochę poturlać po świecie - wyznała Martyna.
Internauci w komentarzach podzielili się swoimi sposobami na niewyspanie w podróży.
"Ja śpię na siłę w samolocie. Opaska na oczy, rogal na szyję, słuchawki wygłuszające i najlepiej nieinteresujący audiobook. Większość podróży mija w objęciach Morfeusza", "Ja czekam do nocy w danym miejscu, gdzie ląduję - nawet jak podpieram się rzęsami. Ciężko o patent, ale to przeczekanie pomaga nie przespać pobytu albo nie być kompletnym zombie na wyprawie", "Kiedy lecę na wschód, nie kładę się spać do wieczora. Choćby nie wiem co. Potem normalnie przespana nocka - i jestem świeżynką. Na loty na zachód jeszcze nie opracowałam skutecznej metody" - czytamy.
Zobacz także:
- Martyna Wojciechowska o spotkaniu z Jill Biden. "Rozmowa dotyczyła tematu, który od kilku lat jest dla mnie kluczowy"
- Martyna Wojciechowska w bikini na plaży. "Strój rewelacyjny"
- Martyna Wojciechowska i jej taneczny "popis". "Jak wypadłam?"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA, Instagram/martyna.world