Umowa najmu - co to?
Umowa najmu to najważniejszy dokument dla obu stron. Jak wskazuje art. 659 Kodeksu cywilnego: "przez umowę najmu wynajmujący (np. właściciel lokum) zobowiązuje się oddać najemcy rzecz (np. mieszkanie) do używania przez czas oznaczony lub nieoznaczony, a najemca (np. rodzina) zobowiązuje się płacić wynajmującemu umówiony czynsz". Sęk w tym, że sporządzając samemu dokument, łatwo o popełnienie błędu. Najpopularniejsze omówiła w Dzień Dobry TVN Anna Kucharska.
Błędy i mity zapisane w umowach najmu
Błąd: "Wpiszę w umowę na czas określony możliwość wypowiedzenia"
- To jest jednej z najczęściej popełnianych błędów, czyli podpisujemy umowę na czas określony z możliwością wypowiedzenia. Czegoś takiego nie ma. Tutaj jest ten problem, że albo podpisujemy umowę na czas określony bez możliwości wypowiedzenia, albo na czas nieokreślony i wpisujemy sobie tam możliwość wypowiedzenia, np. miesięcznego, dwu- lub trzymiesięcznego. To jest ta różnica, która bardzo często nie jest rozumiana, czyli podpiszę sobie na rok, ale jakby coś nie będzie pasowało, to sobie wypowiem - tłumaczyła Anna Kucharska w Dzień Dobry TVN.
Mit: "Najlepsza umowa to ta zawarta na minimum rok"
Zdaniem ekspertki, jeśli nie znamy dobrze najemcy, nie jest to najlepszy pomysł.
- Ważne jest, żeby zbadać tego najemcę, prześwietlić go. Nie bójmy się pytać. (...) Możemy np. podpisać na trzy miesiące albo na pół roku. Jak jest wola dwóch stron, to zawsze możemy ją przedłużyć. Natomiast takiego lokatora łatwiej jest się pozbyć, jak nie mamy minimum trwającej umowy, to już mamy lepiej - podkreśliła nasza gościni.
Mit: "Wpiszę w umowę adres najemcy i będę miał go, gdzie eksmitować"
- To jest mit-hit. Ludzie mówią, ja tam już sobie wpisałem do umowy pani adres, więc będę miał, gdzie eksmitować. W Polsce eksmituje komornik na podstawie dokumentu z sądu. (...) Komornik wcale nie musi go eksmitować, jeśli nie ma, gdzie - zaznaczyła ekspertka w dziedzinie nieruchomości.
Błąd: "Kaucję może najemca przemieszkać, odmieszkać"
- To się też często zdarza. Proszę i przestrzegam: "Nie róbcie tego". Potem okazuje się, że wynajmujący, który odebrał mieszkanie nie widział, że ten dywanik przykrywał jakąś dziurę albo przyszło mu za opłatę za wodę i ogrzewanie 2 tys., a kaucji nie ma, bo najemca ją "odmieszkał", czyli za ten ostatni miesiąc po prostu nie zapłacił czynszu. Kaucja z reguły jest w wysokości jednego czynszu. Zwracajcie uwagę na to, żeby najemca płacił do końca. "Musi pan zapłacić przyszły czynsz również, a kaucja jest pobierana na poczet ewentualnych szkód, bądź braku w płatnościach" - tłumaczyła rozmówczyni Dzień Dobry TVN.
"Wpiszę dowolne kary umowne, odsetki, itp."
- Kary umowne i odsetki to jest po prostu koszmar, bo piszemy sobie dowolnie. Spotykałam się już ze wszystkim, czyli np. jeśli najemca nie zapłaci w terminie, to będzie płacił 100 zł za dzień jako karę umowną. Kary umowne stosuje się tylko do rzeczy niematerialnych, czyli np. ktoś pali papierosy w mieszkaniu, a miał zakaz albo jest zwierzę w mieszkaniu, a też miał zakaz. Wpisujmy wtedy realną kwotę, a nie 200 proc. czynszu. (...) To za wysoko, żaden sąd nie będzie tego respektował - przypomniała Anna Kucharska.
W jakich przypadkach właściciel może nam wypowiedzieć umowę? Czy można zameldować w swoim mieszkaniu uchodźcę z Ukrainy? Posłuchaj całej rozmowy z ekspertką w materiale wideo. Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz też:
- Kolejne zmiany w systemie podatkowym od 1 lipca. Kto może zyskać do 4,5 tys. zł?
- 1 300 zł dla bezdzietnych i singli? Sprawdź, kto może liczyć na pieniądze
- Zmiany w świadczeniach "Rodzina 500 plus". Co z waloryzacją?
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło zdjęcia głównego: Rob Daly/Getty Images