Dzieciństwo ze sztuką
Sztuka od zawsze była bliska sercu Dominiki Dondé. Jako malutka dziewczynka rysowała, dłubała w ziemi, co chwila miała zajęte czymś ręce. - Myślę, że urodziłam się ze sztuką w rękach – oznajmiła artystka. – Gdy oglądam swoje fotografie z dzieciństwa, to jest poruszające, bo na każdej z nich siedzę w kuckach i coś robię... - wspominała.
Jako dorastająca kobieta nie kontynuowała swojej przygody ze sztuką. Musiała zająć się bliską osobą. - Swoje młode życie poświęciłam tej sprawie i zajęło mi to tak naprawdę 30 lat. Dopiero po tym czasie chciałam zrobić coś dla siebie – mówiła.
Jednak w dobie obowiązków to nie jest łatwe zadanie. Dominika Dondé pracowała w jednej z korporacji, zajmowała się domem, rodziną. Jak większość kobiet - była przebodźcowana . Pewnego dnia otrzymała zaproszenie od swojej przyjaciółki-artystki, by przyjechała do niej na Mazury. Zgodziła się. – I tak się zaczęło. Weszłam w jej świat pracowni. To było pierwsze przebudzenie. Zaczęłam wszystko dotykać, robić, oglądać – wyjawiła.
Wówczas powróciła myślami do dzieciństwa. Wracając z Mazur do domu, zadzwoniła do mamy z zapytaniem, czy mają jeszcze garaż na Pradze. Chciała mieć własną pracownię. – Początkowo nie wiedziałem, co się dzieje. To zwrot o 180 stopni w jej życiu, ale i naszym - podkreślił Witold Antepowicz, mąż Dominiki.
Dominika Dondé - ceniona artystka ceramiki
Dominika zaryzykowała i wieku 40 lat postawiła wszystko na jedną kartę. Zajęła się sztuką. To był strzał w dziesiątkę. Zaczęła być zapraszana na wystawy.
- Przyszło zaproszenie na wystawę do Luwru. Najpierw myślałam, że pomyłka . Potem, że to nie ten Luwr. Nie mogłam w to uwierzyć - podkreśliła rzeźbiarka.
Zobacz prace Dominiki Dondé w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
33-latka ruszyła w samotną podróż po czterech kontynentach. Mimo gwałtu nie przerwała swojej trasy
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Mateusz Jarosławski