Balkon i jego zawartość to zawsze gorący temat wśród mieszkańców. Co możemy na nim trzymać, a za co zostaniemy ukarani? Czy suszenie ubrań lub palenie papierosów jest dozwolone? O tym opowiedzieli nam adwokat Karolina Pilawska oraz Natalia Śledzińska, która miała problem z sąsiadami. O przygody balkonowe przechodniów zapytał także nasz reporter Dzień Dobry TVN Arkadiusz Gdula.
- Balkon nie jest prywatną własnością, a częścią wspólną do wyłącznego korzystania, dlatego obowiązują na nim ograniczenia. Wyjaśniamy jakie.
- Za niewłaściwe korzystanie z balkonu grożą upomnienia lub nawet mandaty, zgodnie z regulaminami wspólnot mieszkaniowych.
- Zaleca się unikanie samowolnych działań tj. odgradzanie się od sąsiadów. Wszelkie zmiany na balkonach, tarasach czy w ogrodach należy konsultować z administratorem budynku.
Co można, a czego nie można robić na balkonie?
Jak powiedziała mec. Karolina Pilawska, górną granicą naszych praw są prawa innych osób. Nie możemy więc eksploatować balkonów ponad przeciętną miarę, a przede wszystkim w taki sposób, aby inni nie mogli korzystać ze swoich mieszkań i przynależności w sposób niezakłócony.
- Wbrew temu, co nam się wydaje, balkon, taras czy ogródek to nie jest nasza własność. To jest część wspólna do naszego wyłącznego korzystania. Tylko my możemy z niego korzystać. Często jest tak, że w regulaminach wspólnoty wskazują, co możemy robić w ogródku czy na balkonie, a czego nie możemy. W skrajnych wypadkach możemy zapłacić mandat jeśli np. pranie będzie kapało na balkon sąsiada. Druga kwestia to kwestia bezpieczeństwa i np. doniczek, które mogą spaść na kogoś - powiedziała Karolina Pilawska.
Co zatem robić z praniem? Zdaniem adwokat, nikt nie zabroni nam suszyć bielizny, nawet jeśli dla części osób jest to mało estetyczne. Nikt nie zabroni nam też sadzenia kwiatków na balkonie, o ile woda nie kapie na sąsiada z dołu. Możemy też rozsądnie używać naszego balkonu jako przechowalni rzeczy, mając jednak w pamięci, że jeżeli zrobimy tam składowisko odpadów, to wspólnota może kazać nam to usunąć.
Co zrobić, kiedy sąsiad nam przeszkadza?
Natalia Sałata 4 lata temu miała problem z uciążliwymi sąsiadami. Każdy dzień pracy kończyli na balkonie, paląc papierosy. Gdy po raz kolejny dym tytoniu wpadał do mieszkania kobiety, zwróciła uwagę sąsiadom, by palili w taki sposób, aby oszczędzić jej wdychania oparów. Niestety rozmowa przerodziła się w konflikt.
- Panowie palili tylko z mojej strony balkonu, nie można było się z nimi dogadać. W końcu uznałam, że trzeba będzie wejść z nimi na drogę sądową. Zaczęłam zbierać materiał dowodowy. Oni poszli o krok dalej, zaczęli zaglądać mi do mieszkania, przewieszać się przez balkon, nagrywać, co się u mnie dzieje. Pomogło zainstalowanie zagrody między balkonami, która odcięła ich – powiedziała Natalia.
Co robić w takich sytuacjach?
- Możemy porozmawiać z sąsiadem, tylko czasami są sytuacje, że nie jesteśmy w stanie się z nim dogadać. Możemy zawiadomić wspólnotę. Często takie sprawy np. dotyczące palenia kończą się w sądzie. Odradzam samowolkę, że się zabudujemy, odgrodzimy od sąsiadów. Wszystko należy skonsultować z administratorem budynku, bo chodzi o bezpieczeństwo - podsumowała adwokat.
Co trzymamy na balkonach?
Z jakimi przygodami spotkali się mieszkańcy dużych miast? Co sami trzymają na balkonach i co przeszkadza im u sąsiadów? Zobaczcie materiał.
Zobacz także:
- Tajemnice bonsai. Za co kochamy te roślinną sztukę?
- Mini szklarnia w ogrodzie to prosty sposób na całoroczne zbiory. Jak ją zbudować?
- Które rośliny wytwarzają najwięcej tlenu? "To drzewo z pewnością znalazłoby się na podium"
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Arkadiusz Gdula
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News