Jak wygląda związek z narcyzką?
Przemysław Rybikowski przez ponad 2 lata był w związku z kobietą, która okazała się mieć cechy osobowości narcystycznej.
- Początkowe fazy relacji z osobą narcystyczną są fantastyczne, ekscytujące. To wygląda mniej więcej tak, jakby ktoś nam puścił film, w którym my gramy główną rolę. (...) Nie brakuje bardzo szybkich zbliżeń, uczuć, poświęcania czasu. Jest tak, że dostajemy dokładnie to, o czym marzyliśmy przez całe życie. Natomiast ten etap idealizacji kiedyś się kończy. Na początku byłem bardzo szczęśliwy i myślałem, że złapałem Pana Boga za nogi - powiedział gość Dzień Dobry TVN.
Mężczyzna opowiedział o najtrudniejszym etapie znajomości z narcyzką.
- Kiedy osoba narcystyczna poczuje, że ma kontrolę, zaczyna się etap dewaluacji. Mamy wtedy do czynienia z przemocą psychiczną, fizyczną, wysublimowaną manipulacją. W moim przypadku były też groźby zastępstwa innymi partnerami, byłymi, nowymi. Były zdrady emocjonalne, zdrady tradycyjne. Wszystko po to, żebym bardziej się starał o tę osobę. (...) Potem następuje odrzucenie i ono zawsze jest niespodziewane. Nigdy nie ma takiego realnego powodu. (...) Pomimo tego że ta relacja się kończy i mamy wrażenie, że to już koniec, to jednak to wcale nie jest koniec. Mnie się udało odejść dopiero za siódmym razem, a i tak to był dopiero początek drogi do siebie, do rozwoju i prawdy na swój temat - powiedział Rybikowski.
To, z czym Przemek mierzył się już po rozstaniu, było dla niego bardzo trudne.
- Objawy po tego typu związku, to lęk, depresja, ruminacje, czyli takie nawroty wspomnień, koszmary senne i drżenie ciała jak u alkoholika, który ma syndrom odstawienny. Takie są objawy traumy, złożonego zespołu stresu pourazowego. Ja wtedy tego nie rozumiałem, dlaczego tak jest. Ciało drżało na wspomnienie, na dźwięk, na obraz, na kontakt z tą osobą, bo niestety moja decyzja o odejściu nie była końcem. Próby odzyskania mnie trwały jeszcze co najmniej pół roku - przyznał mężczyzna.
Jak rozpoznać narcyza?
Psycholog Daria Żukowska przedstawiła typowe cechy narcyza.
- To jest przede wszystkim fantazjowanie. Brak komponentu emocjonalnego empatii. Ta osoba rozumie emocje, ale ich nie czuje. To jest potrzeba nadmiernego podziwu, poczucie szczególnych praw. To jest arogancja, pogarda wobec innych, zazdrość, przekonanie o własnej wyjątkowości. Potrzeba bycia wyjątkowym w takim rozumieniu, że jest się odbieranym dobrze i rozumianym przez wyjątkowe osoby. To są takie cechy charakterystyczne dla tego zaburzenia. Kiedy diagnozujemy kogoś, trzeba spełnić pięć kryteriów z dziewięciu, żeby mówić o klinicznym zaburzeniu narcystycznym - wskazała ekspertka.
Dlaczego początkowe fazy związku z narcyzem są pięknym przeżyciem, jak to było w przypadku Przemka?
- Osoba narcystyczna na początku nas idealizuje. W tej początkowej fazie jest intensywna bliskość, ciepło, bardzo dużo się dzieje ze strony narcyza. Potem następuje wycofanie tych "dopalaczy". I następuje kara, dewaluacja - powiedziała Żukowska.
Dalszą część rozmowy znajdziesz w materiale wideo.
Zobacz także:
- "Oszust z Tindera" zatrzymany. Znów jest w rękach władz
- Mężczyzna nie chce się oświadczyć po 10 latach związku. Wszystko przez pieniądze
- Lepiej spać razem czy osobno? "Tak chrapał, że wibracja po kołdrze szła"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Anita Walczewska/East News