Rosjanie dzwonią na ukraińską infolinię
Infolinia "Wróć z Ukrainy żywy" została założona przez ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych tuż po wybuchu wojny. Jak podaje TVN24, dotąd odebrano już ponad 6 tys. połączeń. Okazuje się, że informacje na temat bliskich pragną uzyskać także zaniepokojeni Rosjanie.
Wojna w Ukrainie
- Ze swojej strony przede wszystkim pomożemy znaleźć bliskich tych rodzin, które okazały się oszukane. De facto pomagamy zatrzymać wojnę. Oni nie wiedzą, co się w Ukrainie dzieje, więc drugim celem jest przekazać Rosji prawdę - wyjaśniła w rozmowie z reporterem CNN osoba zarządzająca infolinią.
Zobacz wideo: Aplikacja ułatwia pomoc uchodźcom z Ukrainy
Rozmowy Rosjan korzystających z ukraińskiej infolinii
Rosjanie korzystają z ukraińskiej infolinii, ponieważ poszukują bliskich, którzy wyjechali na front. Jak podaje TVN24, rodziny rosyjskich żołnierzy dowiadują się o możliwości wykonania takiego telefonu za pośrednictwem mediów społecznościowych bądź dzięki krążącym pogłoskom. Telewizja CNN opublikowała rozmowy osób, które zdecydowały się szukać pomocy tą drogą.
"Czy tu u was można się dowiedzieć, czy człowiek żyje, czy nie?", "Dzień dobry, nie macie przypadkiem informacji o moim mężu?", "Przepraszam, że przeszkadzam, ale dzwonię, żeby zapytać o brata", "To naprawdę nie nasza wina, proszę, zrozumcie, że ich zmusili. Też chcę, żeby to się zakończyło, chcę, żeby wszyscy żyli w pokoju". - słychać w materiałach udostępnionych przez CNN.
Więcej na ten temat na tvn24.pl.
Zobacz także:
- Wymiana hrywien na złotówki. Czy kantor może odmówić wymiany hrywien?
- Mężczyzna przejechany przez rosyjski czołg udzielił wywiadu. "Całe szczęście, że jechałem sam"
- W ukraińskim bunkrze śpiewała "Mam tę moc". Amelia z Kijowa dotarła do Polski
- 30 lat doświadczenia
- Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
- Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
- Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
Autor: Magdalena Brzezińska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reza Estakhrian/Getty Images