Olena Kurylo - jej twarz poznał cały świat
Olena Kurylo jest jedną z wielu osób, które na skutek rosyjskiej agresji na Ukrainę musiały stawić czoła niewyobrażalnemu cierpieniu. Atak na jej rodzinne miasto miał miejsce 24 lutego 2022 roku. Kobieta doskonale pamięta tamten dzień.
- Nagle pociski trafiły w nasz blok. Byłam wtedy sama w mieszkaniu. Ten wybuch zniszczył wszystkie okna w domu. Szkło rozsypało się na miliony kawałków, raniło moją twarz i oko - wyznała 52-latka. Dodała też, że mimo odniesionych w wyniku eksplozji obrażeń, zdecydowała się opuścić budynek. Właśnie wtedy uwieczniono jej wizerunek na fotografii, która z czasem została okrzyknięta symbolem wojny w Ukrainie.
- W karetce udzielono mi pomocy, było mi obojętne, że fotoreporterzy zrobili mi zdjęcia. Nie wiedziałam, co się dzieje (...). Nie przypuszczałam, że coś takiego mi się przytrafi. Nigdy nie chciałam stać się twarzą wojny. Jestem w szoku, zwłaszcza, że rosyjska propaganda od samego początku mówiła, że jestem aktorką - stwierdziła Olena Kurylo.
Olena Kurylo wraca do zdrowia w Polsce
Fotografia nauczycielki wychowania przedszkolnego z Czuhujewa trafiła na okładki gazet z całego świata. Media obiegła też informacja o stanie zdrowia kobiety. Okazało się, że 52-latka doznała poważnego urazu narządu wzroku. Na szczęście otrzymała pomoc w klinice okulistycznej w Katowicach.
- Bardzo bałam się zabiegu. Pamiętam, jak podczas operacji nastąpił przełom i powiedziałam: "Ja widzę". Byłam przeszczęśliwa i bardzo wdzięczna (...). Odzyskałam widzenie na razie na poziomie 30% w prawym oku. W czerwcu czeka mnie druga operacja i mam nadzieję, że po niej będzie jeszcze lepiej - przyznała Olena Kurylo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Pojechali do Buczy piec chleb. "Jak ludzie poczuli jego zapach, to się wzruszyli"
- "Przytulała syna, dopóki biło jej serce". 10-letni Ilja przeżył rosyjski ostrzał, ale stracił mamę
- Jej misją jest popularyzowanie ukraińskiego folkloru. "Piosenki też leczą"
- 30 lat doświadczenia
- Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
- Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
- Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
Autor: Magdalena Brzezińska
Reporter: Marta Buchla
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN