Ukraińskie medyczki wspierają szpital w Wodzisławiu Śląskim. "Praca pomaga nie myśleć ciągle o wiadomościach"

Ukraińskie pielęgniarki w Polsce
Źródło: Dzień Dobry TVN
12 medyków, jeden cel
12 medyków, jeden cel
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Tysiące uchodźców na granicy
Tysiące uchodźców na granicy
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Atak Rosji na Ukrainę
Atak Rosji na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Nad ich głowami latały rakiety, nocowali w szpitalu, ale nie przerywali pracy. Gdy dotarli do Polski, postanowili dalej nieść pomoc. Ich codziennym obowiązkom przyjrzała się kamera Dzień Dobry TVN.

Ukraińscy medycy w Polsce

Pielęgniarki, laborantki i farmaceutki, które zgłosiły się do pracy w Wodzisławiu Śląskim, odbywają półroczny staż. Po jego zakończeniu będą miały możliwość podpisania umowy o pracę. W oczekiwaniu na nostryfikację dyplomów przyuczają się do nieco odmiennych warunków pracy.

- Praca pomaga nie myśleć ciągle o Ukrainie, o wiadomościach - mówi Olesia Postoliuk. - Mieszkałam w Makarowie pod Kijowem, pracowałam w prywatnej klinice w stolicy jako supervisor. Z wykształcenia jestem pielęgniarką. Uważam, że cały czas trzeba się doszkalać. To jest ważne zarówno dla lekarzy, mogą uczyć się od siebie nawzajem, jak i pielęgniarek. Szpitale są bardzo podobne do ukraińskich, ale poziom opieki jest tu wyższy. W Polsce na oddziale pracują cztery pielęgniarki, w Ukrainie personelu medycznego jest mniej, pielęgniarki mają tam więcej obowiązków - dodaje.

Życie ukraińskich pielęgniarek w Polsce

Na pracy jednak nie kończy się świat. Każda z kobiet powoli układa sobie życie w nowej rzeczywistości.

- Po tygodniu dostałam już numer PESEL i mój syn poszedł do szkoły - zdradza Larysa Boiko, farmaceutka w szpitalnej aptece. - Jestem bardzo im wdzięczna [rodzinie, u której się zatrzymała - red.], bo od razu znalazła mu klub szachowy. W Ukrainie syn profesjonalnie grał i tu też ma taką możliwość. Jeździł już do Katowic na polsko-ukraiński turniej, niedawno grał też w Czechach. Poszedł do polskiej klasy, jest tam jedynym Ukraińcem i wszyscy starają mu się pomagać - podkreśla.

Znajomość języka ukraińskiego w obecnych czasach jest na wagę złota.

- Zawsze w takiej sytuacji uchodźcom jest łatwiej, jeżeli w obcym kraju jest ktoś, kto zna rodzimy język, jest tej samej narodowości, podobnie myśli - wylicza dyrektor placówki Krzystof Kowalik. - Myślę, że w podobnej sytuacji byli Polacy wiele lat temu, kiedy wyjeżdżali za granicę i łatwiej było, gdy na obczyźnie był ktoś, kto pomógł się zaaklimatyzować - podsumowuje.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji na Ukrainie.  Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

  • 30 lat doświadczenia
  • Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
  • Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
  • Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
podziel się:

Pozostałe wiadomości