14-latek dla żartu wywołał alarm bombowy. Zajmie się nim sąd

14-o latek stanie przed sądem
KwiatekRobert/Getty Images
Źródło: iStockphoto
Sąd zdecyduje o losie 14-latka, który zadzwonił do mieszkanki Żukowa z informacją, że podłożył w jej domu ładunek wybuchowy. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce stwierdzili, że alarm był fałszywy. Czy młodzieńczy wybryk zaważy na przyszłości chłopca? Co grozi za takie żarty?

Kartuzy: fałszywy alarm

Mieszkanka Żukowa odebrała telefon z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego w jej domu. O incydencie poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach Piotr Gdaniec.

- Na miejsce natychmiast skierowano policjantów z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego, którzy dokładnie sprawdzili miejsce zamieszkania zgłaszającej. W budynku nie było żadnych materiałów wybuchowych - przekazał funkcjonariusz.

Żukowo: 14-latek poinformował o podłożonej bombie

Funkcjonariusze policji ustalili abonenta numeru, z którego dzwonił rozmówca. Po dalszych czynnościach namierzyli konkretnego użytkownika telefonu.

- Okazał się nim 14-latek, który wykonał połączenie dla żartu. Sporządzone przez policjantów materiały dotyczące fałszywego alarmu bombowego zostały przesłane do sądu, który zadecyduje o dalszym losie małoletniego - tłumaczył Piotr Gdaniec z komendy w Kartuzach.

Policjanci przypominają, że osoba, która zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób, a wie, że zagrożenie takie nie istnieje, podlega karze do 8 lat pozbawienia wolności.

Zobacz wideo: Historia, która poruszyła całą Polskę. "Mocna więź" - książka o sprawie Anny Garskiej

Zobacz także:

Autor: Katarzyna Lackowska

Źródło: PAP

podziel się:

Pozostałe wiadomości