Grenlandia. Kobiety ofiarami przymusowej antykoncepcji
Do tego procederu doszło w latach 60. i 70. XX wieku. Około 4,5 tys. Inuitek z 9 tys. będących w wieku rozrodczym zostało poddanych przymusowej antykoncepcji w ramach akcji ograniczania populacji rdzennej ludności na Grenlandii. Duńscy lekarze założyli wówczas ofiarom (w tym nawet 13-letnim dziewczynkom) spirale domaciczne. Wszystko działo się bez wiedzy i zgody poszkodowanych.
143 kobiety z tych kilku tysięcy, które przed laty nieświadomie stały się elementem społecznego eksperymentu, oskarżają dziś Danię o złamanie praw człowieka. W 2020 roku premier kraju Mette Frederiksen miała przeprosić wspomniane Inuitki za wydarzenia z przeszłości, jednak mieszkanki Grenlandii nie otrzymały żadnego zadośćuczynienia w formie finansowej. Teraz żądają łącznie 43 mln koron, czyli blisko 6 milionów euro odszkodowania.
Inuitki domagają się milionów
W październiku 2023 roku 67 Inuitek zażądało wypłaty zadośćuczynienia za dokonaną przed dekady tzw. prawie sterylizację. Rząd w Kopenhadze nie zareagował jednak na ten wniosek. Ofiary duńskiego systemu z lat 60. i 70. w odpowiedzi na obojętność władz zgromadziły się w większej niż dotychczas liczbie (143) i złożyły wniosek do sądu.
- Wiele z nich ma już ponad 80 lat, a duński rząd nie reaguje i sprawę przeciąga - zaznaczyła w rozmowie z grenlandzkim nadawcą publicznym KNR rzeczniczka poszkodowanych Naja Lyberth.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Nowa metoda kociej antykoncepcji. Czy zastąpi sterylizację?
- Niektóre formy antykoncepcji mogą być niebezpieczne. "Może to doprowadzić do zapalenia, podrażnienia"
- Trwają prace nad przygotowaniem niehormonalnej antykoncepcji dla mężczyzn. Jak miałaby działać?
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: peakSTOCK/Getty Images