Policja zatrzymała grabarza, który za łapówki miał usuwać z grobów ciała, aby móc pochować w nich kolejnych zmarłych. Zdaniem służb w sprawą zamieszanych jest aż dwadzieścia osób. W wyniku postępowania zamknięto też trzy zakłady pogrzebowe.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Włochy. Grabarz podejrzany o usuwanie ciał z grobów
W poniedziałek, 14 kwietnia sycylijska policja zatrzymała grabarza oraz jego asystenta. Mężczyznom zarzuca się, że nielegalnie usuwali ciała z grobów w celu szybszego zrobienia miejsca dla kolejnych zwłok.
Śledztwo w tej sprawie toczy się także wobec 18 innych osób. Łącznie trzy zakłady pogrzebowe otrzymały już zakaz prowadzenia działalności.
W ocenie służb w procederze pomagać miał patolog sądowy, który fałszywie poświadczał rozkład zwłok, co pozwalało na pochowanie w ich miejscu kolejnych zmarłych. Gdy grabarz nie mógł liczyć na pomoc patologa, decydował o "nadzwyczajnych procedurach ekshumacyjnych" i wydobywał ciała z nisz grobowych, aby można je było odsprzedać. Odkryto co najmniej 25 przypadków nielegalnych pochówków. Co więcej, jeden z pracowników domu pogrzebowego rzekomo ściągał z ciał zmarłych cenne przedmioty, w tym biżuterię.
Władze twierdzą, że na tym cmentarzu opóźnienia w pochówkach były codziennością.
- Ludzie byli zmuszani do płacenia gotówką za szybsze pochówki - przekazała policja. Opłata ta potocznie była nazywana "kawą dla grabarza". Policja wciąż ustala, co stało się z usuniętymi zwłokami. Zatrzymany grabarz niedawno miał odejść z pracy i aktualnie był hyclem (łapaczem psów) w mieście.
Problemy z pochówkami we Włoszech
Warto dodać, że cmentarze i zakłady pogrzebowe są "często kontrolowane przez mafię" w regionach Włoch, w których organizacje przestępcze są silnie zakorzenione. Niedawno były stróż cmentarny z Kalabrii usłyszał wyrok pięciu lat więzienia za bezczeszczenie zwłok. Mężczyzna wraz z synem usuwał z grobów rozmaite kosztowności.
Ogromnych problemem jest nie tylko mafia, ale i fakt, że coraz bardziej zaczyna brakować miejsc na pochówki. Kryzys zaostrzył się w wyniku pandemii COVID-19. Z tego powodu władze miasta Caltanissetta na Sycylii w 2021 roku zorganizowały nawet loterię, w której można było wygrać miejsce na cmentarzu.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak. Wybitna aktorka miała 74 lata
- Skandaliczne zachowanie uczniów w Auschwitz. "Skala wzrostu neonazizmu"
- Od czterech lat płacą kredyt, a mieszkania nadal nie ma. "Ja już straciłem wszelką nadzieję"
Autor: wac//mm/Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: istock-tonko/Getty Images