Kolejna awaria oczyszczalni ścieków
O kolejnej awarii rury przesyłowej do oczyszczalni ścieków "Czajka" poinformował w sobotę na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do Czajki. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie (ścieków - przyp. red.). Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach
- napisał.
Aby zapewnić bezpieczny odbiór ścieków od mieszkańców, na czas awarii MPWiK rozpoczął awaryjny zrzut ścieków do Wisły. Tak jak informowałem – dla zminimalizowania skutków zrzutu uruchomiliśmy ozonowanie. Spółka rozpoczęła także mechaniczne oczyszczanie ścieków
- napisał prezydent Warszawy w kolejnym wpisie. i poinformował, że miasto uruchomiło codzienne badanie wody w Wiśle na odcinku warszawskim oraz Warszawa – Płock.
Wyniki badań będą na bieżąco publikowane na stronie internetowej MPWiK oraz w mediach społecznościowych spółki. Awaria nie ma wpływu na jakość wody dostarczanej warszawiakom.
- napisał Trzaskowski.
Poprzednia awaria układu przesyłowego doprowadzającego ścieki do oczyszczalni "Czajka" miała miejsce rok temu - pierwszy kolektor uległ awarii 27 sierpnia, drugi - 28 sierpnia. W jej efekcie nieczystości były zrzucane do Wisły. Wobec zagrożenia ekologicznego została podjęta decyzja o budowie tymczasowego rurociągu, dzięki któremu ścieki znów trafiały do oczyszczalni.
W czasie, gdy działał tymczasowy rurociąg, na zlecenie MPWiK naprawiono kolektory. Od połowy listopada ścieki do "Czajki" znów płynęły w układzie przesyłowym pod dnem rzeki. Naprawa kosztowała miasto ponad 40 mln zł. Ponadto Wody Polskie naliczyły MPWiK ponad 10 mln zł opłaty za zrzut ścieków.
Awarie oczyszczalni "Czajka"
O postępowaniu wyjaśniającym wszczętym przez RDOŚ minister środowiska informował pod koniec czerwca, na konferencji zwołanej w miejscu zrzutu ścieków do Wisły na wysokości ulicy Farysa w Warszawie. Zrzut wtedy prowadzono kolektorem burzowym.
Woś zapowiadał wówczas, że podczas postępowania sprawdzony zostanie stopień szkód w środowisku wywołanych nie tylko jednorazowym zrzutem, lecz także całościową działalnością oczyszczalni "Czajka" i częstotliwością zrzutów ścieków do rzeki.
W lipcu br. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji podało przyczynę ubiegłorocznej awarii układu przesyłowego w oczyszczalni ścieków "Czajka". Jak poinformował profesor Zbigniew Kledyński z Politechniki Warszawskiej, jeden z autorów ekspertyzy, bezpośrednią przyczyną awarii była ukryta wada rurociągu.
- Bezpośrednią przyczyną było rozerwanie łącznika (połączenie rury stalowej z kompozytową w nitce A - przyp. red.), ale na skutek wady ukrytej. Wady, która skumulowała się w wyniku splotu niekorzystnych czynników
– zaznaczył profesor.
Zdaniem ekspertów owa ukryta wada była spowodowana splotem takich czynników jak między innymi prawdopodobne obciążenia mechaniczne łącznika.
Zobacz wypowiedź:
Zobacz też:
Obowiązkowe szczepienie przeciw rotawirusom? Ministerstwo Zdrowia ma plan
Bestialskie przypadki okaleczania koni przez nieznanych sprawców. "To rzadko spotykane okrucieństwo"
Węgry zamykają granice. "Wracamy do przepisów zastosowanych podczas pierwszej fali"
Autor: Jola Marat
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Moment RF