Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 4 listopada, na warszawskim Bemowie. Co wiadomo w sprawie kobiety, która biła dziecko siedzące w wózku?
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Warszawa. Kobieta biła dziecko w wózku
Około godziny 12:00 mieszkańcy jednego z osiedli na Bemowie usłyszeli krzyk i płacz dziecka. Jeden z lokatorów zaniepokojony sytuacją wyszedł na balkon, aby sprawdzić, co się dzieje. Zobaczył kobietę, która próbuje na siłę utrzymać dziecko w wózku, które wyraźnie nie ma ochoty już w nim siedzieć. W końcu opiekunce udaje się siłą wepchnąć dziewczynkę do wózka i rusza z miejsca. Po przejściu kilku metrów, gdy dziewczynka wciąż krzyczy, kobieta zatrzymuje się, podchodzi do dziecka i kilkukrotnie je uderza.
Autor nagrania, po tym, co zobaczył, krzyknął do kobiety, żeby przestała. Ostrzegł ją też, że wszystko nagrał i zamierza zgłosić sprawę policji. We wtorek udał się w tym celu do miejscowej komendy.
Z żoną mężczyzny, który nagrał agresywne zachowanie kobiety, porozmawiali dziennikarze serwisu TVN Warszawa. - Mąż pracował zdalnie, gdy zauważył, co się dzieje. Nie miał możliwości biec za kobietą. Żeby to zrobić, musiałby okrążyć blok, a później przejść jeszcze przez kawałek wygrodzonego osiedla. Kobieta też szybko zniknęła. Sprawę jednak zdecydował się zgłosić na policję - powiedziała kobieta.
Rozmówczyni portalu przyznała, że zdecydowała się udostępnić nagranie, ponieważ chciała, aby dotarło ono do rodziny dziecka, bo być może malucha w wózku bije opiekunka, a nie członek rodziny dziewczynki i rodzice nie są świadomi, z kim mają do czynienia. - Jestem babcią i nie wyobrażam sobie, jak można bić dziecko - stwierdziła kobieta.
Kilka razy uderzyła dziecko na ulicy. Policja zajmuje się sprawą
- W związku z nagraniem, które krąży w sieci, podjęliśmy działania przed formalnym zgłoszeniem, by ustalić okoliczności tej sytuacji. Potwierdzić mogę, że dzisiaj autor wideo, jak i również inne osoby, zostały przesłuchane w tej sprawie. Wpłynęło też do nas oficjalne zgłoszenie - potwierdziła nadkomisarz Marta Sulowska, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV.
- Mamy już ustaloną rodzinę, której sytuacja ta dotyczy. Policjanci byli w mieszkaniu, gdzie przebywa dziecko. Prowadzimy w tej sprawie dalsze czynności. Dziecko nie wymagało hospitalizacji - uspokoiła policjantka.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie TVN Warszawa.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Igły, szpilki i żyletki w cukierkach zbieranych przez dzieci na Halloween. "Ktoś chciał mi zabić dziecko"
- Kierowca autobusu szkolnego pod wpływem narkotyków wjechał w budynek. "Dzieci krzyczały: Ratujcie"
- Uzależniał i wykorzystywał nastolatki? "Do dziś mam blizny"
Autor: Katarzyna Kędra/Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN Warszawa
Źródło zdjęcia głównego: Olga Pankova/Getty Images