Szukał pracy. Stracił 180 tysięcy złotych
To kolejna metoda oszustwa, która staje się coraz bardziej popularna w sieci, a nabrać się mogą na nią wszyscy - nie jak to miało miejsce dotychczas w przypadku seniorów i metody "na wnuczka" lub "na policjanta". Funkcjonariusze uczulają przede wszystkim młode, zorientowane w świecie mediów i internetu osoby, których czujność może uśpić "profesjonalny" charakter tej metody oszustwa.
Rzeszowska policja podzieliła się historią 28-latka, który umieścił w sieci ogłoszenie, iż poszukuje pracy. Niedługo później nieznana osoba zaprosiła mężczyznę na rozmowę kwalifikacyjną on-line, podała link do strony internetowej, za pośrednictwem której miało odbyć się spotkanie.
- Pokrzywdzony zalogował się na umówionej stronie. Osoba, z którą wcześniej korespondował, podała mu specjalny kod. Dzięki niemu mógł pobrać plik do aplikacji, poprzez którą miała się odbyć wideo konferencję - czytamy w raporcie rzeszowskiej policji.
Instalacja programu miała się nie powieść, jednak 28-latek był w kontakcie z "rekruterem", który prosił o cierpliwość. Nietypowe zachowanie wzbudziło niepokój Rzeszowianina, dlatego mężczyzna odinstalował oprogramowanie - niestety zbyt późno. Z kryptowalutowego konta młodego mężczyzny zniknęły pieniądze, strata została wyliczona na 187 tysięcy złotych.
Co zrobić, gdy nas oszukano w sieci?
Oszustwa w sieci rozwijają się niezwykle szybko, a hakerzy nieustannie prześcigają się w metodach, które zaskoczą nieświadome ofiary. Za sposobami oszustów na kradzież danych lub pieniędzy trudno nadążyć, można jednak się przed nimi chronić. Jak czytamy na stronie gostyńskiej policji, osoba, która stała się ofiarą cyberprzestępstwa, ma prawo złożyć zawiadomienie o jego popełnieniu w jednostce policji lub prokuraturze. Zawiadomienie należy złożyć niezwłocznie, gdy tylko zdamy sobie sprawę, iż mogliśmy stać się ofiarami oszustwa. Zwiększa to szansę organów ścigania na zabezpieczenie dowodów i odnalezienie sprawcy.
Ofiara cyberprzestępstwa zgłaszając swoją sprawę, powinna zwrócić uwagę na wszelkie informacje związane z domeną, za pośrednictwem które dokonano oszustwa. Warto przekazać funkcjonariuszom adresy strony, e-mail, i dane naszego rozmówcy, nawet jeśli były fałszywe. Znaczenie ma również sposób, w jaki pokrzywdzony logował się na stronie, jakiego rodzaju był to portal lub oprogramowanie.
Policja apeluje, by nie otwierać linków i załączników podanych w wiadomościach mailowych, które wzbudzają nasze wątpliwości.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Czterolatek sam błąkał się po ulicy. Nie wiedział, jak się nazywa i gdzie mieszka
- Ksiądz ugryzł wierną podczas mszy. Do sieci trafiło nagranie
- 16-latek zabił rodziców. Zaatakował ich, bo kazali mu iść do szkoły
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: rzeszow.policja.gov.pl, gostyn.policja.gov.pl
Źródło zdjęcia głównego: Galeanu Mihai/Getty Images