- Miliarder i myśliwy Asher Watkins zginął podczas polowania na safari w RPA.
- Mężczyzna został stratowany przez bawoła afrykańskiego, zwanego "czarną śmiercią".
- Watkins zignorował ostrzeżenia dotyczące siły zwierzęcia.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
RPA. Amerykański miliarder zginął podczas polowania
Asher Watkins był właścicielem firmy Watkins Ranch Group, specjalizującej się w sprzedaży ekskluzywnych rancz w Teksasie. Oprócz działalności biznesowej, był także zapalonym myśliwym, który regularnie dokumentował swoją codzienność w mediach społecznościowych. Na jego profilach w sieci można było znaleźć zdjęcia z licznych wypraw łowieckich, podczas których strzelał do dzikich ptaków, jeleni czy lwów górskich. Watkins z dumą prezentował swoje trofea internautom i nie krył fascynacji łowiectwem.
Jak podaje CNN, kilka dni temu miliarder wyruszył na safari do prowincji Limpopo w Republice Południowej Afryki. Towarzyszył mu wówczas zawodowy tropiciel oraz licencjonowany myśliwy, który miał pomóc Watkinsowi w upolowaniu bawoła afrykańskiego, znanego także jako bawół przylądkowy. Zwierzę to należy do tzw. Wielkiej Piątki Afryki i uznawane jest za jedno z najbardziej nieprzewidywalnych i niebezpiecznych. Polowanie na nie uchodzi za ekstremalnie ryzykowne - nawet w przypadku doświadczonych myśliwych.
Bawół afrykański jednym z najgroźniejszych zwierząt na świecie
Bawół afrykański potrafi ważyć nawet 900 kilogramów, a w sytuacji zagrożenia staje się niezwykle agresywny. Nie bez powodu lokalna ludność i przewodnicy safari nazywają go "czarną śmiercią". Podczas gdy Watkins i jego przewodnik tropili zwierzę, to postanowiło niespodziewanie zaatakować. Bawół rozpędził się do około 35 km/h i stratował 52-latka, zabijając go na miejscu. Towarzyszący mu myśliwy nie zdążył zareagować.
"Asher Watkins z Teksasu zginął w niedzielę podczas polowania na safari, które zorganizowaliśmy w prowincji Limpopo w Republice Południowej Afryki" – poinformowała w oświadczeniu przesłanym do CNN firma Coenraad Vermaak Safaris (CVS), która zorganizowała wyprawę.
Pomimo licznych ostrzeżeń ze strony lokalnych przewodników, wielu zagranicznych myśliwych nadal podejmuje ryzyko polowania na bawoły afrykańskie. Choć mogłoby się wydawać, że miliarder był doskonale przygotowany do wyprawy, okazało się, że nie docenił on nieprzewidywalnej siły i szybkości bawoła.
"Okoliczności tego tragicznego incydentu są obecnie badane" - poinformowała organizacja Custodians of Professional Hunting and Conservation (CPHC), reprezentująca południowoafrykańską branżę łowiecką w oświadczeniu cytowanym przez CNN.
Zobacz także:
- To najbliższy żyjący krewniak tygrysa szablozębnego. Czy znasz to zwierzę?
- To była jedna z najtrudniejszych operacji w historii zoo. "Aż się łezka w oku zakręciła"
- Wyjątkowy łoś dostrzeżony na Mazurach. "Jaśniejsze, łaciate umaszczenie"
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images/Mustafa Masetic, Facebook/Complex