Koledzy żegnają Rafała Poniatowskiego. Anna Kalczyńska: "Przytuliłam Go mocno – pierwszy i, jak się miało okazać, ostatni raz"

Rafał Poniatowski
Kamil Piklikiewicz/East News
Śmierć Rafała Poniatowskiego, wieloletniego współpracownika TVN24 i Faktów TVN wstrząsnęła dziennikarzami w całej Polsce. Na Twitterze, Instagramie i Facebooku żegnają go koledzy z wielu redakcji.

Redakcja TVN24 wspomina kolegę

Informacja o śmierci dziennikarza pojawiła się po południu na portalu tvn24.pl oraz na profilach społecznościowych serwisu. We wzruszającym wpisie pożegnali kolegę z redakcji. - Zmarł Rafał Poniatowski. Dziennikarz, który w Państwa domach gościł niemal codziennie, reporter, bez którego ostatnich 20 lat w polskiej telewizji nie sposób sobie wyobrazić - czytamy. - "Cześć, tu Poniat. Jak jest? I dlaczego świetnie?" - mawiał. Zapamiętamy go jako wspaniałego człowieka, wspaniałego kolegę z pracy i wspaniałego reportera - podkreślili w poście pod czarno-białym zdjęciem, na którym widać, jak dziennikarz odbija się w obiektywie kamery.

Anna Kalczyńska żegna Rafała Poniatowskiego

Dziennikarza pożegnała także nasza redakcyjna koleżanka, Anna Kalczyńska, która pracowała z Rafałem Poniatowskim w redakcji TVN24.

Wspomnienie Anny Kalczyńskiej

- Są ludzie, którzy samą swoją obecnością wprowadzają nas w dobry nastrój. Rafał właśnie taki był. Wesoły, ironiczny ale życzliwy ludziom. Nie było w nim krzty rywalizacji – nigdy się nie śpieszył, a zawsze był na czas. Niezawodny - tak rozpoczyna się wiadomość Anny Kalczyńskiej, kiedy zapytaliśmy ją o dziennikarza. - Pamiętam, że kiedy wchodziłam do redakcyjnego korytarza, Rafał zawsze już nalewał kawę z automatu. Krótkie "cześć, siemanko", spokojny, uśmiechnięty. Na kolegium stał z boku, nie brylował, nie kłócił się, za to jego żarty były zawsze w punkt. Zajmował się polityką, dużo relacjonował z sejmu, ale jego główną specjalizacją była Rosja i Ukraina. Na pewno pamiętają Go Państwo z relacji ze Smoleńska. Pamiętam, że dwa dni po urodzeniu synka, oglądałam jego pełne opanowania, rzetelne do bólu live’y. Pomyślałam – "no, oczywiście. Poniatek. Przecież na pewno poleciał tam wcześniej na uroczystości. Któżby inny". I faktycznie, jego spokój i wyciszone, pozbawione sensacji i emocji relacje były najbardziej nam wtedy wszystkim potrzebne. Rafał zawsze miał wizę wbitą do paszportu – kiedy trzeba było jechać, zawsze był gotowy. Był po prostu rasowym reporterem, żadną gwiazdą, mimo że z racji na doświadczenie i staż pracy mógłby nią być. On sam uważał się za członka załogi i choć nigdy mu tego nie powiedzieliśmy – był dla nas solidną kotwicą, o którą może oprzeć się każda redakcja.

Ile razy wchodziliśmy do sejmu razem, zawsze rozbrajał strażników żartami. Idąc pod salę sejmową, nosił operatorowi statyw, zawsze z nieodłączną torbą, wypełnioną papierami. Szersza publiczność poznała Rafała paradoksalnie w najtrudniejszym momencie jego życia: w trakcie walki o powrót do zdrowia. Rak to nie były przelewki – czerniak tym bardziej. Z pewnością było mu ciężko, ale postanowił podzielić się swoim doświadczeniem – jeszcze raz, nie tylko jako chory, ale również jako dziennikarz, przekazując informacje na temat terapii wspomagającej leczenie onkologiczne. Był wtedy moim gościem w Dzień Dobry TVN. W świetnej formie, w t-shircie, w jeansach, wesoły jak nigdy. Po kontroli lekarskiej, w trakcie której lekarze nie wierzyli, że jego organizm jest czysty a rak jest w remisji. Pamiętam, że po tej rozmowie, w trakcie przerwy reklamowej poszliśmy do kulis, parzyliśmy herbatę a ja powiedziałam mu ulegając wzruszeniu: "Rafałku, jak się cieszę, że Ci się udało..." przytuliłam Go mocno – pierwszy i, jak się miało okazać, ostatni raz. Kto Wam powiedział, że nie ma ludzi niezastąpionych... Poniatku, do zobaczenia - zakończyła wiadomość Anna Kalczyńska.

Monika Olejnik wspomina kolegę

Wspomnienie o koledze opublikowała na swoim Instagramie także dziennikarka, Monika Olejnik. - Zmarł nasz kolega Rafał Poniatowski. Dziennikarz, reporter! - napisała pod czarno-białym zdjęciem dziennikarza. Podzieliła się także z obserwatorami pewnym wspomnieniem: - Rafał powiedział kiedyś: "Z własnego doświadczenia wiem, że dla chorego onkologicznie każdy dzień jest zwycięstwem, uśmiechem Niebios, kolejną szansą na coś dobrego. Jeżeli te dni się wyczerpią – odejdziemy. Ale to nie świadczy o przegranej (...)".

Tomasz Sekielski żegna Rafała Poniatowskiego

Tym samym cytatem kolegę po fachu pożegnał Tomasz Sekielski. W opublikowanym na Twitterze wpisie i informacją o śmierci dziennikarza jego słynną wypowiedź podsumował: "Nadszedł jego czas... za wcześnie."

Dziennikarze wspominają kolegę

Pożegnanie Rafała Poniatowskiego opublikował na swoim Twitterze także jego kolega, dziennikarz Radia ZET, Jacek Czarnecki "Za wcześnie Poniat. RIP"

Kolejną osobą, która opublikowała wspomnienie o zmarłym dziennikarzu jest Kamila Biedrzycka. "Piękny Człowiek. Świat będzie bez niego gorszy"- napisała.

Zobacz wideo: Rafał Poniatowski: Metoda Simontona naprawia głowę, polega na odcięciu przeszłości

Zobacz więcej:

Autor: Katarzyna Lackowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości