Pięciolatek zasłabł podczas zabawy w berka. Nauczyciele sądzili, że "udaje martwego"

Tragiczny finał zabawy podczas przerwy
Źródło: Dzień Dobry TVN
Jak pomóc osobie, która zemdleje?
Jak pomóc osobie, która zemdleje?
Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?
Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?
Moc pierwszego dotyku
Moc pierwszego dotyku
Aktywnie i bezpiecznie z dzieckiem na dworze
Aktywnie i bezpiecznie z dzieckiem na dworze
Ja, Ty i Twoje dziecko – czyli zazdrość w patchworku
Ja, Ty i Twoje dziecko – czyli zazdrość w patchworku
Jak kontrolować dziecko w sieci?
Jak kontrolować dziecko w sieci?
Dziecko i pies – jak ich zaprzyjaźnić
Dziecko i pies – jak ich zaprzyjaźnić
Czego dziecko może nauczyć dorosłych?
Czego dziecko może nauczyć dorosłych?
Kiedy boli mały brzuszek
Kiedy boli mały brzuszek
Gdy ojciec walczy o dziecko…
Gdy ojciec walczy o dziecko…
Co zrobić, gdy dziecko się poparzy?
Co zrobić, gdy dziecko się poparzy?
Propozycje zabawek na Dzień Dziecka
Propozycje zabawek na Dzień Dziecka
Zabawa lalkami – jaki ma wpływ na rozwój dziecka?
Zabawa lalkami – jaki ma wpływ na rozwój dziecka?
Jak krzyk wpływa na rozwój dziecka?
Jak krzyk wpływa na rozwój dziecka?
Idealne buty na pierwszy spacer dla dziecka
Idealne buty na pierwszy spacer dla dziecka
Dziecko nie wie, jak ma widzieć
Dziecko nie wie, jak ma widzieć
Dzieci z ukraińskich domów dziecka w Polsce
Dzieci z ukraińskich domów dziecka w Polsce
Piniaty - Imprezowy hit wśród dzieci
Piniaty - Imprezowy hit wśród dzieci
Pięcioletni chłopczyk zasłabł na przerwie podczas gry w berka. Zarówno rówieśnicy, jak i nauczyciele myśleli, że maluch jedynie "udaje martwego". Niestety dziecko zmarło dwa dni później w szpitalu. Jego rodzice twierdzą, że pomoc ze strony pracowników szkoły przyszła zbyt późno.

5-letni chłopczyk zasłabł podczas gry w berka

Do tragicznego zdarzenia doszło w kwietniu ubiegłego roku w Charter Oak International Academy. Gdy pięcioletni Romeo zasłabł podczas gry w berka, jego rówieśnicy stwierdzili, że chłopiec po prostu "udaje, że śpi". Dzieci poinformowały nauczycieli o niepokojącej sytuacji dopiero po kilku minutach.

Jak czytamy w TVN24, pracownicy placówki również założyli, że chłopiec jedynie "udaje martwego" w ramach zabawy, ale poszli sprawdzić jego stan. Odkryli wówczas, że 5-latek zasłabł i stwierdzili u niego brak tętna. Na miejsce wezwano pogotowie i rozpoczęto resuscytację, jednak od chwili zasłabnięcia malucha minęło wówczas już osiem minut.

Pięciolatek trafił do szpitala pediatrycznego, gdzie zmarł dwa dni później.

Pozew na śmierć w szkole

Przyczyną śmierci chłopca była rzadka choroba genetyczna - zespół Brugadów. Pierwszym objawem tego schorzenia jest najczęściej nagłe zatrzymanie akcji serca.

Rodzice Romeo Pierre'a Louisa złożyli w sądzie w Connecticut pozew przeciwko miastu West Hartford i radzie pedagogicznej. Jak twierdzą, zbyt późna reakcja pracowników przyczyniła się do śmierci ich synka.

- Kiedy nauczyciele zorientowali się, że Romeo nie udaje martwego i potrzebuje pomocy, było już za późno, jego życia nie można już było uratować - zaznaczyli w dokumencie.

- Podobnie jak każdy rodzic, co rano pokładam zaufanie w nauczycielach i administratorach szkoły, do której odprowadzam swoje dziecko. W tym wypadku to zaufanie zostało absolutnie zawiedzione - ocenił adwokat rodziców Romeo, Michael L. Chambers Jr.

- Nie ma żadnego wytłumaczenia dla sytuacji, w której 5-letnie dziecko leży na ziemi dłużej niż 30 czy 45 sekund bez żadnej reakcji ze strony osoby dorosłej - podsumował.

Więcej w TVN24.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości