Natalia zaginęła w nocy z piątku na sobotę (z 14 na 15 czerwca). Jak wynikało z relacji jej siostry, kobiety po raz ostatni rozmawiały w piątek, około godziny 18:30. Potem wymieniły jeszcze smsy i telefon Natalii przestał odpowiadać.
Siostra podkreśliła, że Natalia wróciła najprawdopodobniej do swojego domu w Gortatowie, bowiem jej samochód już w sobotę rano był w garażu.
Natalia z Gortatowa została znaleziona martwa
"Gazeta Wyborcza" zwróciła szczególną uwagę na nietypowe zachowanie męża zaginionej. Adam R. w sobotę rano miał pojechać własnym samochodem do piekarni. Świadkowie podkreślili, że mężczyzna był "w doskonałym humorze, uprzejmy i rozluźniony".
Po czasie próbował dodzwonić się do żony, która nie odbierała, więc, jak przekonywał, zaczął się niepokoić. Wieczorem zgłosił zaginięcie na policji, a następnie przestał się angażować w poszukiwania partnerki, czym wzbudził podejrzenia. Funkcjonariusze w niedzielę zabrali 60-latkowi telefon i komputer, przeszukali również dom i samochody.
W środę, 19 czerwca w lesie niedaleko Poznania policja znalazła ciało Natalii. - Z przykrością informujemy, że moja siostra została znaleziona martwa. Prosimy o uszanowanie prywatności w tym bardzo trudnym dla nas czasie. Śmierć naszej ukochanej Natalii jest dla nas ogromną tragedią - napisała siostra zmarłej 39-latki.
Mąż kobiety został zatrzymany i usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim. - Mężczyzna przyznał się do popełnienia tego czynu. I złożył obszerne wyjaśnienia. Wstępna opinia biegłych mówi o tym, że mąż udusił kobietę w domu i później przewiózł jej ciało tam, gdzie je odnaleziono - powiedział w czwartek, 20 czerwca Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Adam R. trafił do aresztu na trzy miesiące.
Natalia z Gortatowa bała się męża
Jak przekazała "Gazeta Wyborcza", Natalia już od dłuższego czasu przypuszczała, że mąż ją podtruwa. 39-latka wniosła o rozwód, bowiem od miesiąca spotykała się z poznanym przez aplikację mężczyzną. Policja znalazła jej nowego ukochanego i ustaliła, że to między innymi jemu Natalia miała mówić o swoich podejrzeniach, złym samopoczuciu i podtruwaniu.
Z relacji policji wynika, że w dniu zaginięcia kobiety, w piątek, 14 czerwca para spotkała się nad jeziorem Maltańskim. Później każde z nich odjechało i wróciło do swojego domu. Według policjantów mężczyzna już go nie opuścił. Dlatego został wykluczony z grona podejrzanych.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Bezwzględne metody internetowych oszustów. Ich ofiarami są też młodzi mężczyźni
- Wjechała w dziurę w miejskiej drodze i zaczęły się poważne kłopoty. "Samochód stoi i niszczeje”
- Marcin został skatowany przez nastolatków. Nikt mu nie pomógł. "Odebrali mi miłość życia"
Autor: Anna Gondecka
Źródło: gazeta.pl
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages, tvn24