Lublin. Nie żyje troje dzieci
Matka udusiła troje swoich dzieci: ośmiomiesięczną dziewczynkę, jej dwuletnią siostrę i czteroletniego chłopca - dowiedziała się nieoficjalnie PAP. Na miejscu tragedii w Lublinie pracują policja i prokurator.
- Cały czas prowadzona jest interwencja przy ul. Nadbystrzyckiej w Lublinie. Czynności nadzoruje prokurator. W sprawie szczegółów proszę kontaktować się z Prokuraturą Okręgową w Lublinie – poinformował oficer prasowy KMP w Lublinie kom. Kamil Gołębiowski.
- Czynności w toku. Nie udzielamy żadnych informacji – poinformowała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie prok. Agnieszka Kępka.
Tragedia w Lublinie. Babcia odnalazła ciała wnuków
Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, ofiarami są dwie dziewczynki w wieku ośmiu miesięcy i dwóch lat oraz czteroletni chłopiec. Ich zwłoki odnalazła babcia, która przyszła do 26-letniej córki w odwiedziny.
Jako pierwszy o sprawie poinformował portal RMF24. Według jego doniesień, matka jest narkomanką, na miejscu już wcześniej prowadzone były interwencje, a mąż przebywa w więzieniu.
Według relacji sąsiadów, rodzina wynajmowała jednopokojowy dom z łazienką od kilku, kilkunastu miesięcy. Niewielka posesja szczelnie odgrodzona jest od wąskiej, błotnistej uliczki płotem. - Pierwszy raz słyszę o takiej sytuacji w okolicy. Była dziś u mnie policja. Jestem przerażona - powiedziała Katarzyna, która wynajmuje mieszkanie w pobliżu. - To straszna tragedia. Ja też mam trójkę dzieci. Nie wyobrażam sobie, jak można zrobić coś takiego – powiedział Tomasz, który mieszka cztery posesje dalej. Przyznał, że nie zna rodziny, ale widywał matkę spacerującą z trójką dzieci. - Policja tutaj bywała, ale nie wiem, czy u nich czy w sąsiedztwie – dodał. - Czasami, jak szłam z dziećmi do sklepu, to coś się słyszało. Pies ujadał non stop, słychać było kłótnie i odgłosy dziecka w tle. Policja przyjeżdżała. Różne rzeczy się działy - powiedziała sąsiadka Ewelina. Przy uliczce, przy której doszło do tragedii znajduje się dużo opuszczonych mieszkań, rozpadających się i zaniedbanych drewnianych domów. Jest też kilka świeżo wyremontowanych budynków z mieszkaniami na wynajem. Kilkadziesiąt metrów stąd są obiekty dydaktyczne Politechniki Lubelskiej. Około 500 kroków od miejsca zdarzenia mieści się Komenda Wojewódzka Policji. - Tu nikt z zewnątrz nie wchodzi, bo myśli, że to slumsy. Nie można powiedzieć, że tu mieszka patologia - stwierdziła Ewelina.
Zobacz także:
- Nowe przepisy mogą zmniejszyć liczbę myśliwych w Polsce
- Zalegający z alimentami stracą prawo do dziedziczenia. Rząd szykuje nową karę dla dłużników
- Prawo jazdy zablokowane za szybką jazdę po Warszawie. "W tym czasie byłam w Gdyni"
Zobacz wideo: Opiekunka ze żłobka w Tampie na Florydzie aresztowana za znęcanie się nad niemowlętami
Autor: Izabela Dorf
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: piotr290/Getty Images