Czy można poczuć śmierć, zanim ktoś umrze?
Śmierć ma zapach tylko w określonych okolicznościach i warunkach. Zuzanna Sokołowska z Instytutu Dobrej Śmierci wskazuje, że wyczuwalna woń zalicza się do zmian pośmiertnych. Najpierw musi nastąpić całkowite ustanie czynności życiowych. Proces gnilny rozpoczyna się po około 2-3 dniach od śmierci i dopiero wtedy ciało zaczyna pachnieć w przykry sposób, gdy bakterie zaczynają przenikać przez ściany jelit do skóry, gdzie rozkładają hemoglobinę. System naczyń krwionośnych człowieka stanowi w tym przypadku naturalną ścieżkę do rozprzestrzeniania się flory bakteryjnej z jelita grubego po całym ciele. To zjawisko widoczne jest w postaci tak zwanych wzorów dyfuzyjnych, które pojawiają się na zwłokach.
Żałoba
Zwierzęta najprawdopodobniej nie potrafią poczuć zbliżającej się śmierci, ale potrafią za to zauważyć ciężkie choroby, które mogą do niej doprowadzić. - Psy potrafią je przewidywać właśnie przez swój wyczulony węch. Wykorzystuje się je do diagnozowania chorób nowotworowych. Zwierzęta te są w stanie zaobserwować zaawansowane stadium choroby. Zmienia się woń oddechu przy raku płuc, a także zapach moczu, gdy mamy do czynienia z nowotworem pęcherza lub nerek. Te aromaty są dość ostre i nieprzyjemne w odbiorze – mówi Sokołowska
Jak pachnie martwe ciało?
Kiedy ktoś umiera, w ciele rozpoczyna się proces rozkładu i powstaje wtedy tzw. zapach śmierci. Zwłoki zaczynają pachnieć z powodu różnych substancji wytwarzanych przez mikroorganizmy, które zasiedlają się m.in. układ pokarmowy, oddechowy i skórę. Co ciekawe, nieprzyjemny aromat może być wydobywać się z każdego otworu ciała.
- Zapach martwego ciała jest dotkliwym doświadczeniem dla naszego nosa. Jego woń opiera się na związkach chemicznych, które mogą powodować nawet porażenie nerwu węchowego. Takimi najbardziej znaczącymi są siarkowodór, amoniak i tyramina. Zapach martwego ciała jest na tyle intensywny, że długo nie jesteśmy w stanie o nim zapomnieć ani pomylić z żadnym innym aromatem. Woń ta przypomina zapach zepsutego mięsa, w której obecna jest również nuta przytłaczającej słodyczy. Procesy rozkładu są bardzo skomplikowane. Dla bakterii zamieszkujących na co dzień nasze ciała, po śmierci stajemy się szalenie atrakcyjnym środowiskiem, w którym zaczynają intensywnie pracować. Organizmy te posiadają enzymy powodujące rozkład związków białkowych i organicznych. W wyniku ich działania powstają gazy gnilne, które, co tu dużo mówić, po prostu paskudnie pachną - informuje Sokołowska. - Trzeba wziąć pod uwagę, że poza zapachami związanymi z procesami gnilnymi, które zachodzą w ciele, czasami zdarza się, że w trakcie zgonu dochodzi do rozluźnienia mięśni i osoba może "załatwić się pod siebie". I to także wywołuje nieprzyjemną woń. Innymi słowy, aromat śmierci bywa bardzo zróżnicowany. To nie jest takie proste, wszystko zależy od kontekstu. Także od tego, w jaki sposób ktoś odszedł – dodaje.
Zapach zależy od okoliczności zgonu
Jego intensywność jest związana z tym, w jakich warunkach martwe ciało się znajduje. Mocniej będzie pachniał zmarły w pomieszczeniu, a nieco słabiej na zewnątrz. Dużo też zależy od temperatury otoczenia, żerowania owadów i zwierząt na zwłokach, a także od tego, czy ciało zostało znalezione w wodzie. Rozkładające się tkanki ulegają z czasem upłynnieniu i przenikają podłogę, ściany, beton, co powoduje, że woń martwego ciała jest szalenie trudna do usunięcia.
– Ten zapach potrafi się utrzymywać nawet tygodniami, zwłaszcza, kiedy ciało leżało dosyć długo w domu. Ulatnianie się wspomnianych wcześniej związków to bardzo żmudny proces. Rozkładanie się ciała jest nieprzyjemnym wizualnie i węchowo zjawiskiem. Nie mniej jednak, warto jest mieć świadomość, jak ten proces przebiega – mówi Sokołowska.
Zastosowanie w kryminologii
Wydzielane związki mogą się różnić, ale istnieją też takie, które zmieniają się w spójny sposób. Analiza dokładnego składu zapachu wydzielanego przez ciało może pomóc śledczym w dokładniejszym oszacowaniu czasu śmierci.
Niektórzy badacze opracowują specjalne systemy czujników gazu zdolne do wykrywania wielu związków w zapachu śmierci. Tego typu urządzenia mogą kiedyś zostać wykorzystane do zlokalizowania ciał osób, które giną w klęskach żywiołowych, np. ofiar trzęsienia ziemi lub ofiar morderstw, których ciała zostały zakopane w płytkich grobach.
Co ciekawe, mogą również znaleźć zastosowania wykraczające poza kryminalistykę, zwłaszcza w przemyśle spożywczym. Urządzenia wrażliwe na zapach zgnilizny mogą na przykład pomóc w oszacowaniu, jak długo ryby lub mięso były przechowywane w magazynie lub pomóc pracownikom fabryki zidentyfikować zepsute produkty przed wysłaniem ich do sprzedaży.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- W dniu swoich pierwszych urodzin przyszła z mamą na grób ojca. Zdjęcie porusza do łez
- Ewa Minge wspomina zmarłych bliskich i publikuje zdjęcia z cmentarza
- Groby 17 cm od prywatnej działki? "Woda wypłukuje te szczątki"
Autor: Agnieszka Mrozińska
Źródło zdjęcia głównego: iStockphoto