Góra została osobą, uzyskała twarz i głos. Jak to możliwe? "Wszyscy będą mogli czerpać radość"

Góra Taranaki w Nowej Zelandii
Góra Taranaki w Nowej Zelandii została uznana za osobę
Źródło: Beerpixs/Getty Images

Góra Taranaki w Nowej Zelandii została uznana za osobę prawną. Tamtejszy parlament przystał na apele społeczności maoryskiej i przyznał jej taki status. Uzyskała ona także "twarz i głos". Co ciekawe, to trzecia tego typu sytuacja w historii.

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

DD_20240214_Gory_REP

DD_20240214_Gory_REP
Zdrowy rozsądek a góry
Źródło: Dzień Dobry TVN

Góra uznana za osobę

"Twarzą i głosem" Taranki, nieczynnego wulkanu, będzie zespół, w którego skład wejdą cztery osoby nominowane przez ministra środowiska i czterech przedstawicieli rdzennych plemion uważających górę za swojego przodka.

W ustawie, którą w czwartek, 30 stycznia, przyjął parlament napisano, że góra została bezprawnie zabrana Maorysom po kolonizacji Nowej Zelandii. Deputowany Paul Goldsmith powiedział, że Taranaki jest "czczonym przodkiem, źródłem fizycznego, kulturowego i duchowego życia, a także miejscem ostatecznego spoczynku". Rdzenni mieszkańcy Nowej Zelandii wierzą, że Ruataranaki - założyciel i przodek plemienia Taranaki - wykopał na zboczach wulkanu w pobliżu źródła rzeki Hangatahua jaskinię grobową Te Ana a Tahatiti, która aż do końca XIX była używana do pochówku kości. Teść Ruataranakiego, Tahurangi, rozpalił na szczycie góry ceremonialny ogień i nadał wulkanowi tradycyjną nazwę - twierdzą członkowie plemienia na swojej stronie internetowej.

Taranka - góra, która została osobą

W 1840 r. Maorysi i przedstawiciele Korony Brytyjskiej podpisali Traktat z Waitangi - dokument założycielski Nowej Zelandii, w którym Korona zagwarantowała Maorysom zachowanie praw do ziemi i zasobów. Jednak wersje językowe traktatu (maoryska i angielska) różniły się między sobą i Korona zaczęła łamać jego postanowienia. Kilkanaście lat po zawarciu traktatu góra i otaczające ją ziemie skonfiskowano w ramach kary za maoryską rebelię.

Deputowany Paul Goldsmith , który odpowiada za porozumienia między rządem a plemionami Maorysów, przyznał, że złamanie traktatów wyrządziło społeczności maoryskiej "niezmierzoną krzywdę". Mimo nadania górze osobowości prawnej nie zmieni się dostęp do niej.

- Wszyscy Nowozelandczycy będą mogli nadal ją odwiedzać i czerpać radość z tego nadzwyczajnego miejsca - zapewnił polityk.

Warto dodać, że to trzeci przypadek w historii, gdy element przyrody otrzymuje status osoby prawnej. Wcześniej otrzymały ją rzeka Whanganui i park narodowy Te Urewera.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości