Policjanci z drugiego komisariatu w Gliwicach usłyszeli 32 zarzuty, dotyczące m.in. okradania seniorów, osób chorych oraz zmarłych. Do przestępstw dochodziło w trakcie interwencji. Ilu funkcjonariuszy może zostać skazanych? W jaki sposób działali? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedziała dziennikarka TVN24, Dagmara Kaczmarek-Szałkow.
Gliwice. Siedmiu policjantów z zarzutami
Skandal w gliwickiej policji. Siedmiu funkcjonariuszy z drugiego komisariatu dopuściło się szokujących czynów. Usłyszeli aż 32 zarzuty związane z działaniem w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczeniem uprawnień, przywłaszczeniem i kradzieżą pieniędzy, przerobieniem pokwitowania odbioru gotówki i wręczeniem korzyści majątkowej.
- Jeździli na interwencję, jeden policjant w czymś niby pomagał, np. naprawił kran, a drugi węszył po mieszkaniu w poszukiwaniu kosztowności. Później jechali tam znów na interwencję i brali sobie albo po trochu, albo wszystko - tłumaczyła Dagmara Kaczmarek-Szałkow.
Jak policjanci okradali starszych i chorych?
Policjanci okradali też chorych. - Odwiedzali pacjentów w szpitalu psychiatrycznym, zabrali klucze do domu pacjentki, poszli tam w międzyczasie i zabrali co chcieli - powiedziała prezenterka TVN24. - Wiedzieli o starszym małżeństwie gromadzącym oszczędności w domu. Powinno być 300 tysięcy złotych, zostało 50 tysięcy. Całą resztę wzięli policjanci. Jest akt oskarżenia - podsumowała Dagmara Kaczmarek-Szałkow.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- 16-latka była gnębiona przez rówieśników. "Nadal ją wyzywają. Nawet po śmierci"
- "Kolega pisał mi, żebym się zabił". Jak rozpoznać, że dziecko doświadcza przemocy?
- Czy w polskich szkołach jest bezpiecznie? "Musiałyby tam obowiązywać procedury policyjne"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło zdjęcia głównego: princigalli/Getty Images