Rekolekcje w szkole
Rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 42 w Gdańsku otrzymali wiadomość, ze w związku z rekolekcjami, nastąpi zmiana w organizacji nauczania. I choć nikogo przed świętami Wielkiej Nocy taka wiadomość nie powinna zdziwić, to fakt, że postne katechezy będą odbywały się w sali gimnastycznej na terenie szkoły, wzbudził oburzenie rodziców. O sprawie poinformowała gdańska redakcja "Gazety Wyborczej".
Jedna z matek, której dziecko nie uczestniczy w katechezie, zwróciła się z zapytaniem do dyrektora placówki.
- Z czyjej inicjatywy szkoła stała się miejscem organizowania praktyki religijnej tylko jednego wyznania i dlaczego dyrektor wyraził na to zgodę - napisała w liście cytowanym przez "GW". - Czy organizowanie rekolekcji kościelnych na terenie szkoły było konsultowane z rodzicami - dopytywała.
Nauka
W odpowiedzi na zapytanie, dyrektor szkoły zaznaczył, że on "jest osobą odpowiedzialną za majątek szkoły i decyzyjną, a więc swoich decyzji dotyczących zarządzania nie musi konsultować z rodzicami". Podkreślił również, że decyzja o zorganizowaniu rekolekcji na terenie szkoły nie miała wpływu na realizację podstawy programowej. Niewierzący uczniowie mieli w tym czasie normalne zajęcia oraz zapewnioną opiekę świetlicy.
Szkoła bez religii
Sprawie przyjrzała się fundacja Fundacja Wolność od Religii. Dorota Wójcik, prezeska organizacji, zwróciła się do dyrekcji szkoły.
- W odpowiedzi na prośby zaniepokojonych rodziców i na rzecz uwzględnienia i poszanowania praw mniejszości, rodziców i ich dzieci, które nie uczęszczają na lekcje religii rzymskokatolickiej, zwracam się z prośbą o przywrócenie świeckiego charakteru szkoły publicznej oraz zapewnienie przestrzegania praw uczniów i ich rodziców, wynikających z Konstytucji RP - zaznaczyła w liście przesłanym do placówki. - Szkoła publiczna, do której uczęszczają uczniowie różnych wyznań i światopoglądów, winna zachować bezstronność w sprawach światopoglądowych, a organizowanie na terenie szkoły praktyk religijnych jest jawnym złamaniem tej zasady. Zdumiewający w tej sytuacji jest brak zrozumienia przez władze szkoły wobec różnorodności światopoglądowej uczniów i brak wrażliwości na uczucia mniejszości wśród nich.
Zwrócono również uwagę na fakt, że w czasie rekolekcji uczniowie znajdują się pod opieką nauczycieli.
- W ubiegłych latach nauczyciele przekazywali do fundacji skargi, z których wynika, że dyrektorzy szkół wydawali im polecenia, lub przekazywali "dorozumiane oczekiwanie", sprawowania opieki nad uczniami w czasie rekolekcji organizowanych przez proboszcza, co prowadziło do poddawania nauczycieli "wbrew ich woli czynnościom, które stanowią formę praktyki religijnej" - podkreśliła. - Takie zachowania dyrektorów szkół stanowią naruszenie dóbr osobistych nauczycieli. (...) Niezależne od tego wskazujemy, że powyższe przypadki powinny być kwalifikowane jako naruszenie art. 11 zn 1 Kodeksu pracy tj. obowiązku szanowania godności i innych dóbr osobistych pracownika, a także w przypadkach skrajnych przybierają postać mobbingu w rozumieniu art. 94 zn 4 Kodeksu pracy.
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" skontaktowali się z Urzędem Miasta Gdańska oraz dyrekcją szkoły, jednak nie uzyskali odpowiedzi.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Czy soylent może zastąpić posiłek? Dietetyk rozwiewa wątpliwości
- Joanna Krupa chce adoptować dziecko z Polski lub Ukrainy?
- "Ślub od pierwszego wejrzenia". Karol i Iga już po rozwodzie. "Czas wznieść toast"
Autor: Adam Barabasz
Źródło: Gazeta Wyborcza, woloscodreligii.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dimijana / Getty Images