Wjechał w ludzi w centrum Gdańska
Do groźnego wypadku doszło w nocy z 4 na 5 czerwca w Gdańsku. Mężczyzna wynajął auto w jednej z popularnych aplikacji i postanowił urządzić sobie przejażdżkę po mieście. Sytuacja miała miejsce na ulicy Długiej. To właśnie tam 30-latek potrącił dwóch przechodniów.
Rozmowy o śmierci
Jak się okazuje, do zatrzymania mężczyzny doszło na ulicy Chmielnej, gdzie pojazd uderzył w jedną z latarni. Sytuację opisał m.in. profil na Facebooku "Pomorskie998". - Wjechał w ludzi i zakończył jazdę na latarni na ulicy Chmielnej. Dwie osoby ranne, trzecią jest kierowca samochodu, który został pobity przez świadków - czytamy w poście.
Gdańsk. Dwie osoby trafiły do szpitala
Portal auto-świat podaje, że mężczyzna próbował uciekać z miejsca wypadku. Według komunikatu oficera KMF w Gdańsku asp. sztab Mariusza Chrzanowskiego, kierowca był trzeźwy, jednak kolejnym krokiem w rozwiązaniu przyczyn zachowania kierowcy będą badania krwi wykluczające lub potwierdzające obecność zakazanych substancji.
30-latek trafił do aresztu. Funkcjonariusze prowadzą czynności wyjaśniające m.in. przesłuchanie świadków oraz sprawdzanie monitoringu.
Podobna sytuacja w trójmieście miała miejsce w 2014 roku. 32-letni mężczyzna wjechał w tłum ludzi na sopockim "Monciaku". Ranne zostały wówczas aż 22 osoby.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Pogoda w poniedziałek. Miejscami możliwe burze
- Narzeczona zdradziła go tuż przed ślubem. Jego zemsta była okrutna. "Ona ma szczęście, że uciekła"
- Brad Johnson znany z serialu "Melrose Place" nie żyje. Miał 62 lata
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: Auto- Świat/Facebook
Źródło zdjęcia głównego: James Noble/Getty Images/ Facebook