Gaz i prąd drożeją w całej Europie. Czy to zapowiedź kryzysu energetycznego?

Palnik gazowy w kuchence
Malorny/Getty Images
Źródło: Getty Images
Zbliża się sezon grzewczy, a ceny paliw rosną. W europejskich magazynach brakuje zapasów gazu, a prąd drożeje. Co jest przyczyną tej sytuacji? Czy Nord Stream 2 ją zmieni?

Dlaczego prąd drożeje?

Sytuacja na rynku gazu ziemnego jest wyjątkowo dynamiczna i zaczyna wymykać się spod kontroli. Każda, nawet drobna zmiana powoduje gwałtowne reakcje na giełdzie, a co za tym idzie - rekordy notowań. Po ogłoszeniu ukończenia budowy Nord Stream 2, ceny zaczęły przez chwilę spadać. To rozbudziło nadzieję na wzrost wschodnich dostaw gazu i długotrwałą obniżkę cen. Te jednak, po chwilowym spadku, zaczęły ponownie i wyjątkowo szybko wzrastać. Dla przykładu, w Wielkiej Brytanii są ponad czterokrotnie wyższe, niż rok temu o tej samej porze. Z kolei w Holandii zakontraktowanie megawatogodziny na październik kosztowało w środę 8 września ponad 55 euro, niemal 650 dol. w przeliczeniu na 1000 m. sześc. W Niemczech ceny wzrosły dwukrotnie od początku roku i przekroczyły dotychczasowy rekord sprzed 13 lat

Niestabilna sytuacja na rynku gazu ziemnego ma coraz większy wpływ na ceny prądu, a co za tym idzie, również na inflację. Konsekwencją jest spowolnienie tempa odbudowy strat powstałych w europejskich gospodarkach na skutek pandemii

W europejskich magazynach brakuje gazu

Europejskie magazyny gazu w drugim tygodniu września 2021 r. zapełnione są średnio w prawie 70 proc., w porównaniu do ok. 64 proc. dwa tygodnie wcześniej. Według analityków, stany magazynów powinny sięgać 80 proc., aby mieć pewność co do bezpieczeństwa energetycznego w czasie nadchodącej zimy.

W wielu krajach Europy stany magazynowe odbiegają od bezpiecznej normy. Magazyny na Ukrainie wypełnione są w 44 proc., w Austrii - 48 proc., w Holandii - 50 proc., w Niemczech - 60 proc., w Bułgarii - 60 proc., na Słowacji - 63 proc. Na lidera w dziedzinie zapasów gazu wyrosła tym razem Polska. Magazyny wypełnione są już w ponad w 93 proc. Nie oznacza to jednak niższych rachunków za energię.

Jedną z przyczyn niepewnej sytuacji gazowej w Europie są ograniczenia w przesyle gazu z Rosji. Największy dostawca tego paliwa dla Europy nie jest w stanie lub nie chce odpowiedzieć na rosnące zapotrzebowanie. Na głównych trasach przesyłowych surowca nie powstają dodatkowe możliwości przepustowe. Niektórzy analitycy twierdzą, że jest to część rosyjskiej presji na szybkie dopuszczenie do eksploatacji Nord Stream 2. Stanowczo zaprzecza temu rosyjski Gazprom, który ograniczenia w dostawach tłumaczy zwiększonym popytem w czasie standardowych prac utrzymaniowych. Rosja sama może mieć problem z zapasami na zimę i w pierwszej kolejności wydobyty gaz kieruje do swoich magazynów.

Czy uruchomienie Nord Stream 2 poprawi sytuację na europejskich rynkach energetycznych?

Aby Nord Stream 2 został uruchomiony, konieczne jest przejście certyfikacji prawnej i ustanowienie niezależnego operatora gazociągu. Z kolei proces jego zapełnienia potrwać może kilka miesięcy. Analitycy podkreślają, że jego uruchomienie nie daje gwarancji dużych spadków cen energii w Europie. Według szacunków Citigroup, przeciętny Europejczyk może zapłacić w zbliżającym się sezonie średnio o ok. 20 proc. więcej za prąd i ogrzewanie.

Wzrost cen nie omija również Polski. Wysokie ceny gazu sprzyjają pozycji konkurencyjnej węgla, co z kolei powoduje wzrost kosztów emisji gazów cieplarnianych w ramach polityki UE na rzecz walki ze zmianą klimatu (EU ETS). Wyższe ceny gazu, to droższy prąd. Im więcej kosztuje energia, tym więcej trzeba zapłacić za wszystko inne. To więc jeden z powodów panującej obecnie w Polsce inflacji.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 coraz bliżej. Zakończono prace na dnie Bałtyku

Źródło: x-news
podziel się:

Pozostałe wiadomości

Jak nosić pierścionki? Podpowiadamy! 
Materiał promocyjny

Jak nosić pierścionki? Podpowiadamy!