- Do zdarzenia doszło na stacji Ratusz-Arsenał w środę około godziny 11:50
- Głowa dziecka zaklinowała się między poręczami w wagonie
- Dzięki pasażerom i pracownikom metra dziewczynka została bezpiecznie uwolniona
Niecodzienna sytuacja w warszawskim metrze
Środowy poranek w metrze linii M1 na stacji Ratusz-Arsenał zamienił się w chwilę grozy. Kilkuletnia dziewczynka włożyła głowę między metalowe poręcze w wagonie i nie była w stanie się wydostać. Na pomoc ruszyli pasażerowie – w szczególności jedna z kobiet, która skutecznie pomogła dziecku się uwolnić, zanim doszło do poważniejszych konsekwencji. Pasażerowie zareagowali bardzo szybko i odpowiedzialnie
- Takie sytuacje pokazują, że warto zachować czujność podczas podróży transportem publicznym. Pracownicy metra byli również gotowi do pomocy – relacjonuje jeden ze świadków
Reakcja metra i decyzja matki
Z informacji przekazanych redakcji tvn24.pl przez Andrzeja Rejnsona z biura prasowego Metra Warszawskiego wynika, że sytuacja została szybko opanowana dzięki współpracy pasażerów i pracowników stacji. Obecna na miejscu dyżurna wspólnie z podróżnymi pomogła dziewczynce wydostać się z pułapki.
- Z informacji pozyskanych od naszych służb wynika, że dyżurna stacji z pomocą pasażerów pomagała w wydostaniu dziewczynki - powiedział przedstawiciel metra.
- Zawsze w takiej sytuacji proponujemy wezwanie służb ratunkowych. W tym wypadku mama dziecka odmówiła wezwania pogotowia - dodał Rejnson.
Chociaż incydent zakończył się szczęśliwie, przypomina o konieczności szczególnej ostrożności w środkach transportu, szczególnie gdy podróżujemy z małymi dziećmi.
- Dziecko spadło z wiaduktu na trasę szybkiego ruchu. Chwilę później zderzyły się dwa auta
- Pijany wiózł 8-letniego syna quadem i uderzył w słup. Obaj trafili do szpitala
- Wypadek autokaru z dziećmi. Jedna osoba nie żyje
Autor: Oskar Netkowski
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jacek Kadaj/Getty Images