Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Warszawa. Pijany nastolatek pobił ochroniarza
Do napaści na ochroniarza doszło w jednym ze sklepów przy Nowym Świecie.
- Według relacji świadków młody mężczyzna ukradł butelkę alkoholu, brutalnie pobił ochroniarza i uciekł - opisuje mł. asp. Jakub Pacyniak, rzecznik śródmiejskiej policji. Na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, którzy przewieźli 27-letniego poszkodowanego z poważnymi obrażeniami do szpitala.
Moment zdarzenia nagrała zamontowana w sklepie kamera. Na udostępnionym przez funkcjonariuszy filmie widać mężczyznę, który ma uniesione ręce i wykonuje dziwne ruchy. Chwilę później zadaje ochroniarzowi cios, prosto w twarz. Dochodzi do szamotaniny. Pracownik ochrony próbuje zablokować szarpiącego za klamkę agresora. Ale napastnik wyprowadza cztery kolejne mocne ciosy. Poszkodowany upada na ziemię, wtedy agresor kopie go w głowę i ucieka.
- Wizerunek napastnika natychmiast trafił do wszystkich pełniących służbę policjantów. Zaledwie po kilku minutach, kilkaset metrów od miejsca zdarzenia funkcjonariusze ze Śródmieścia zauważyli młodego mężczyznę, który rysopisem odpowiadał sprawcy. Okazał się nim 16-latek, który miał przy sobie dwie otwarte butelki alkoholu. Jedną z nich ukradł w sklepie, gdzie brutalnie pobił ochroniarza - informuje mł. asp. Pacyniak. - Bił go rękoma po twarzy, dusił, a na koniec kopnął w głowę co spowodowało u 27-latka chwilową utratę przytomności - dodaje policjant.
Nastolatek pobił ochroniarza. W jakim stanie jest zaatakowany mężczyzna?
- 16-latek był nietrzeźwy, miał blisko promil alkoholu w organizmie. Po wstępnych czynnościach przewieziono go do Policyjnej Izby Dziecka - relacjonuje rzecznik śródmiejskiej policji. Decyzją sądu rodzinnego na czas postępowania 16-latek trafił na trzy miesiące do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Policjanci zajmują się także dwoma rówieśnikami agresora, którzy - według ustaleń - byli z nim w sklepie, ale nie brali bezpośredniego udziału w pobiciu ochroniarza.
- Ta sytuacja pokazuje jak odpowiedzialna i niebezpieczna jest praca ochroniarzy oraz z jakimi interwencjami mierzą się śródmiejscy policjanci. Właśnie dzięki ich działaniom sprawca brutalnego czynu natychmiast został zatrzymany. Jest to kolejna sytuacja, która obrazuje po raz kolejny zagrożenia oraz agresję, z którymi spotykają się pracownicy ochrony. W tym przypadku 27-latek doznał złamania kości czaszki i twarzoczaszki - podsumowuje Jakub Pacyniak.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvnwarszawa.pl.
Zobacz także:
- Poparzona 3-latka nie przeżyła. Rodzicom grozi dożywocie
- Atak w krakowskim parku. Policja odkryła zwłoki kobiety w mieszkaniu sprawcy
- 6-letni Maksymilian nie żyje. Matka i jej partner z zarzutami. "Dziecko miało tylko im nie przeszkadzać"
Autor: kz/b/Katarzyna Oleksik
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Daniel Tadevosyan-GettyImages-1308396499_Easy-Resize