Dramatyczny apel medyków. "Wielokrotnie grożono mi śmiercią"

Hejt na medyków. "Wielokrotnie grożono mi śmiercią"
Hejt na medyków: “wielokrotnie grożono mi śmiercią”
Źródło: Dzień Dobry TVN

Ataki na personel medyczny wciąż się nasilają. Lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni stają się celem agresywnych pacjentów oraz ich bliskich. Dlaczego personel medyczny obawia się o swoje zdrowie i życie? W Dzień Dobry TVN medycy podzielili się wstrząsającymi doświadczeniami.

Kluczowe fakty:
  • Agresja wobec medyków rośnie w zastraszającym tempie - tak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.
  • 29 kwietnia 2025 r. dr Tomasz Solecki wyszedł do pracy i już z niej nie wrócił. Pracownicy medyczni boją się o swoje bezpieczeństwo.
  • Lekarz Bartosz Fiałek, który edukował społeczeństwo w zakresie zarówno wirusa COVID-19, samej choroby, jak i szczepień ochronnych otrzymał wiadomość, w której grożono mu śmiercią.

Ataki na personel medyczny

29 kwietnia 2025 r. dr Tomasz Solecki wyszedł do pracy i już z niej nie wrócił. Ceniony ortopeda z Krakowa został zamordowany przez pacjenta w czasie pełnienia dyżuru. To nie pierwszy taki przypadek, w którym z rąk pacjenta ginie medyk, a brutalne pobicia personelu medycznego zdarzają się coraz częściej.

- Jako Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych przeprowadziliśmy ankietę i z tej ankiety wynika, że agresja wobec medyków rośnie w zastraszającym dla nas tempie - tłumaczyła Zofia Czyż, przewodnicząca OZZPIP regionu mazowieckiego.

Groźby śmierci to nie wszystko

Jak tłumaczył ratownik medyczny Jan Świtała, w trakcie pracy wielokrotnie grożono mu śmiercią. - To mógł być każdy z nas i w Siedlcach, i w Krakowie. W takich sytuacjach każdy medyk pracujący, szczególnie w dziedzinie medycyny ratunkowej miał setki, tysiące - powiedział.

- Wielokrotnie grożono mi śmiercią, próbowano mnie bić, dusić i grożono moim bliskim. Odgrażano się, że ktoś będzie na mnie czekał po tym, jak skończę pracę w szpitalu. Rzucano się na mnie z pięściami czy z ostrymi narzędziami - dodał.

Swoimi doświadczeniami w Dzień Dobry TVN podzielili się także inni pracownicy medyczni.

- Szczytem tego hejtu, kiedy mnie w większym stopniu dotknęło, oczywiście była epidemia COVID, był gigantyczny hejt z groźbami - prof. Krzysztof Simon z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.

- Mieli poderznąć mnie i gardło mojej rodzinie, moje wnuki mieli zarżnąć. Teraz byłem zaatakowany przez człowieka, widocznie antyszczepionkowca, który napluł mi w twarz. Ja miałem oczywiście ochronę dwa lata, [...] ci ludzie nie zostali ukarani, traktuję to jako skandal - dodał.

Bartosz Fiałek edukował społeczeństwo w zakresie zarówno wirusa, samej choroby, jak i szczepień ochronnych. Pewnego dnia otrzymał wiadomość:

- "Zamorduję cię, bo znęcasz się nad ludźmi za brak maseczki. Ja i tak miałem popełniać samobójstwo, dlatego poświęcę się i zabiję najpierw ciebie, a potem siebie. Podpisano morderca z Płońska". - Niestety to śledztwo zostało de facto umorzone, więc tak naprawdę zachęcono, żeby takie maile pisać już do kolejnych osób, jeżeli chodzi o moje koleżanki i kolegów - powiedział specjalista w dziedzinie reumatologii.

Więcej mrożących krew w żyłach historii poznasz w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości