17-latek śmiertelnie potrącony na pasach. Policja apeluje do świadków tragedii

GettyImages-540604388 (1)
Newsy
Źródło: Dzień Dobry TVN
24 stycznia na przejściu dla pieszych w miejscowości Cielcza doszło do tragicznego wypadku. 17-letni chłopak został śmiertelnie potrącony. Policja zaapelowała do osób, które były świadkami zdarzenia. Więcej na ten temat powiedziała w Dzień Dobry TVN Dagmara Kaczmarek-Szałkow, dziennikarka TVN24.

Cielcza. Policja szuka sprawcy wypadku

Sprawa 17-latka wciąż nie została rozwiązana. Dlatego funkcjonariusze proszą o pomoc osoby, które 24 stycznia były świadkami wypadku.

- Jeżeli ktoś w rejonie Cielczy pod Jarocinem jechał rano samochodem, między godziną 7:00 a 7:30 i być może widział ten tragiczny wypadek, a do tej pory nie zgłosił się na policję, to jest o to proszony - powiedziała Dagmara Kaczmarek-Szałkow.

Dziennikarka TVN24 przypomniała szczegóły koszmarnego zdarzenia.

- Wypadek wyglądał tak, że jeden samochód uderzył 17-letniego chłopca na pasach. Później drugi samochód naprzeciwka również go uderzył i przez półtora kilometra go przeciągnął. Młody mężczyzna zmarł. Jeden z tych kierowców usłyszał zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku. Nie wiadomo tak naprawdę, który z tych dwóch kierowców odpowiada za śmierć człowieka na drodze, bo drugi kierowca odjechał, uciekł. Do tej pory jest poszukiwany. Nawet nie wiadomo dokładnie, jakim samochodem jechał - przekazała gościni Dzień Dobry TVN.

Świadkowie zdarzenia lub osoby posiadające informacje, które mogą się przyczynić do ustalenia tożsamości kierowcy drugiego pojazdu, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Jarocinie pod nr tel. 47 77 55 200 lub osobiście w KPP Jarocin, ul. Bohaterów Jarocina 15.

Horrendalna opłata za parking przy szpitalu

Do szokującej sytuacji doszło w Białymstoku. Mama przyjechała ze swoim synem chorującym na dystrofię mięśniową na leczenie do szpitala.

- Zaparkowała samochód na parkingu pod szpitalem. Parking należy do prywatnej firmy, nie zarządza nim szpital. Mama jest po prostu załamana. Gdy wjeżdżała na parking, zapytała, czy może tu bezpłatnie zaparkować, bo jest mamą niepełnosprawnego dziecka. Usłyszała od jakiejś pani, kobiety siedzącej w budce, że tak, skoro ma niepełnosprawne dziecko, to będzie mogła bezpłatnie tu parkować. Samochód stał 10 dni. Kiedy wyjeżdżała już z synem po leczeniu, usłyszała, że ma zapłacić 380 zł. Dla tej mamy to jest kwota na pół miesiąca przeżycia. Ogromna kwota. Zapłaciła ją, ale uważa, że została po prostu oszukana, bo na wjeździe usłyszała, że może bezpłatnie parkować - przekazała Kaczmarek-Szałkow.

Więcej informacji można znaleźć w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl. 

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości