Zmieniono daty świętowania Bożego Narodzenia. Obywatele krytykują

dziewczynka ubiera choinkę
Wenezuela. Święta Bożego Narodzenia zostały przełożone na październik
Źródło: Maria Korneeva/Getty Images
Dopiero rozpoczął się październik, a tam już trwają święta Bożego Narodzenia. Mieszkańcy nie są jednak zadowoleni, ponieważ żadna przymusowo zorganizowana wcześniej celebracja nie przysłania problemów finansowych, z którymi się mierzą. - Nie mamy pieniędzy na mleko - komentują.

Na ulicach miast rozbłysły lampki, a w witrynach zawitały już bożonarodzeniowe ozdoby - to brzmi jak obrazek wprost z Ameryki, gdzie marketingowe przygotowania do świąt zaczynają się nierzadko latem i trwają aż do grudnia. Ale w tym przypadku akurat nie mamy na myśli Stanów Zjednoczonych. Mowa o Wenezueli, w której celebracja jednego z ważniejszych dla chrześcijan wydarzenia rozpoczęła się już 1 października, a nie jak w większości krajów - pod koniec kalendarzowego roku.

Dalsza część tekstu poniżej.

DD_20230602_Wenezuela_rep_REP
Wenezuela pachnąca czekoladą
Źródło: Dzień Dobry TVN

Boże Narodzenie w Wenezueli wcześniej niż zwykle

Za wprowadzenie wcześniejszego świętowania Bożego Narodzenia w Wenezueli odpowiedzialny jest przywódca kraju Nicolás Maduro Moros. To polityk, który w 2019 roku został zaprzysiężony na drugą kadencję prezydentury, jednak nie jest uznawany za prawowitą głowę państwa m.in. przez Stany Zjednoczone, większość krajów Ameryki Łacińskiej oraz kilkanaście europejskich nacji. Wenezuelczycy twierdzą, że wyniki wyborów prezydenckich zostały przez niego sfałszowane. Obywatele sceptycznie podchodzą również do wydawanych przez dyktatora dekretów. Na mocy jednego z nich narodziny Chrystusa celebrowane są w tym roku od 1 października. Mieszkańcy uważają, że ten zabieg miał odwrócić uwagę od problemów gospodarczych, które osłabiają kraj.

Obywatele Wenezueli narzekają na biedę

- Nie mamy pieniędzy na mleko, nie mówiąc już o Bożym Narodzeniu - zaznaczają sfrustrowani mieszkańcy Wenezueli. Jak podaje agencja AFP Urimare Capote sztuczna choinka w kraju zarządzanym przez Nicolása Maduro Morosa kosztuje w przeliczeniu z lokalnej waluty około 100 dolarów. Na taki wydatek nie mogą pozwolić sobie m.in. seniorzy, których miesięczna emerytura od 2002 roku wynosi 130 boliwarów, czyli około 3,5 dolarów. W tym przypadku zakup świątecznego drzewka jest więc przejawem dużego luksusu.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości