Marcin Kostrzyński szczególnie boi się o rysie, których jest bardzo mało. W starciu z takim płotem, który został właśnie postawiony w środku Puszczy Białowieskiej, nie mają żadnych szans. Terytoria zwierząt obejmują polską i białoruską część, dlatego z pewnością będą próbowały się przedostać.
- Nie można nazwać tego płotem, bo gdyby to był zwykły płot, to ja bym się tak nie martwił. To są zasieki z drutu kolczastego, który ma ostrze jak noże. Jeśli zwierzę się w to zaplącze, to w ogóle nie ma żadnych szans. A on zachęca zwierzęta, żeby się próbowały przedostać, bo płot normalny jest gęsty i zwierzę wie, że nie ma szans. Tam te dziury są większe - wyjaśnił Marcin Kostrzyński.
Zwierzęta mają sezonowe migracje. Rysie obchodzą swój teren i te przejścia są bardzo istotne. Obecnie populacja rysi wynosi 200 osobników - to liczba na granicy wyginięcia.
Jak pomagać zwierzętom?
Ważne jest również to, aby nie pomagać zwierzętom na własną rękę. Powinniśmy zadzwonić po specjalistów, bo taki osobnik przed interwencją powinien zostać uśpiony lub znieczulony.
- Ranne duże zwierzę może być niebezpieczne, ponieważ ma zagrożenie życia i takie poczucie, że człowiek jest najgorszą istotą, którą on może spotkać - wyjaśnił ekspert.
W Puszczy Białowieskiej najbardziej zagrożonymi gatunkami są rysie i wilki, które regularnie emigrują. W niebezpieczeństwie są też zwierzęta, na które poluje się zbiorowo. Wcześniej uciekały na drugą stronę granicy.
Zobacz także:
- Iza Kuna i Marek Modzelewski razem w życiu i w pracy. Scenarzysta zdradził, jak zwraca się do niego teściowa
- Wstrząsające wyznania młodych koszykarek z klubu SMS Łomianki. "Miałyśmy wtedy 16 lat"
- "Top Model" zmienia życie. "To trampolina do poznania ludzi z branży"
Autor: Daria Pacańska