"Żony Miami" - Sylwia Graff
Sylwia Graff to jedna z bohaterek reality show "Żony Miami", który można oglądać na Player.pl. Piękna blondynka zdążyła już wywołać wiele emocji wśród fanów programu, m.in. tym, że w otwarty sposób opowiada o swoim ekskluzywnym stylu życia. Na co dzień jest mamą, która prowadzi fundację, a w wolnych chwilach urządza wnętrze swojego prywatnego samolotu.
Jak to się stało, że Sylwia trafiła do Miami?
- To zaczęło się banalnie. Przez moich znajomych z Londynu, poznałam mojego byłego męża. Zakochaliśmy się w sobie bardzo i ktoś musiał podjąć decyzję o przeprowadzce. Mnie nie trzymało w Polsce już nic, więc postanowiłam przeprowadzić się do Miami, żeby założyć rodzinę. Nie wiedziałam, że to będzie takie ciężkie, nie mając żadnego wsparcia ze strony znajomych i przyjaciół. Każdy widzi kolorowy obrazek, ale jak nie masz swoich ludzi wokół siebie, to jest ciężko - powiedziała Sylwia Graff w wywiadzie dla Sandry Hajduk-Popińskiej.
Sylwia jest w wykształcenia prawnikiem, ale ubolewa, że nie pracuje w zawodzie. - Niestety, tutaj w Stanach jest zupełnie inny system prawny - przyznała żona Miami.
Od kiedy Sylwia została mamą, jej życie całkowicie się zmieniło. Syn jest dla niej najważniejszy.
- Macierzyństwo przewartościowało moje życie kompletnie. Zrobiłam się bardzo miękka. Mam nadzieję, że będę miała kiedyś więcej dzieci. Od kiedy zostałam mamą, to każde dziecko jest śliczne, zaglądam do każdego wózka. Mój syn liczy się najbardziej - podkreśliła gwiazda.
Sylwia Graff o luksusie
W programie widzowie mogli zobaczyć, że garderoba Sylwii ugina się od luksusowych kreacji, a na jej szyi czy rękach jest biżuteria warta kilkaset tysięcy dolarów.
- "Żony Miami" to jest program, który ma pokazać ten lifestyle. Musiałam się przełamać, ja nie chwalę się tak, nie jestem taka, że siądę i będę się chwaliła mam to i tamto. W programie musiałam to pokazać, ale ja nie zadzieram nosa. Nie jestem tym, co mam, tylko jestem sobą. Mój mąż, oczywiście, daje mi najlepsze życie i dzięki jego pracy mamy taki lifestyle. Ale ja ile mogę, to daję z siebie. To nie jest tak, że siedzę, nic nie robię i jestem tylko takim kwiatkiem do butonierki. Absolutnie nie, bo też mam swój rozum. Jestem Polką, jestem zaradna, daję sobie radę ze wszystkim - zaznaczyła Sylwia.
Na co dzień Polka w Miami zajmuje się prowadzeniem fundacji.
- Prawnicy są najbardziej kosztowni w Stanach. Te kobiety, którym pomagamy, to są samotne matki, z reguły ofiary przemocy domowej. Żeby się wyzwolić od oprawcy, to potrzebują prawnika. Zaczęłam głębiej interesować się tym tematem i tak naprawdę wszystko sprowadza się do tego, że one potrzebują stanąć na własnych nogach i mieć wsparcie finansowe. One muszą znaleźć pracę. W większości są imigrantkami, nie mówią po angielsku. Z drugiej strony mamy bardzo duże kontakty w branży hotelarskiej, gastronomicznej, oni tam potrzebują ludzi do pracy. My w fundacji łączymy te dwa światy i dajemy tym kobietom szansę - powiedziała Sylwia.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
- Małgorzata Kożuchowska zabrała syna do muzeum. 7-letni Jaś głośno podsumował wielkie dzieła
- Maciej Zakościelny i Aleksandra Hamkało o swoich wyjątkowych rolach w "Koniec świata, czyli kogel-mogel 4"
- Karolina Pisarek kupiła dom. "Marzenie się spełniło"
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Sandra Hajduk-Popińska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN