Talent Jana Lisieckiego
Jan Lisiecki urodził się w Calgary w Kanadzie, jednak jego rodzice są Polakami i on sam czuje się Polakiem. Od dziecka kochał muzykę. W wieku 5 lat zaczął naukę gry na fortepianie, a już cztery lata później zadebiutował na koncercie z orkiestrą. Szybko zwrócił na siebie międzynarodową uwagę, a jego talent docenili krytycy. Już mając 15 lat podpisał kontrakt z prestiżową wytwórnią Deutsche Grammophon. Dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i docenianych pianistów na świecie, a krytycy nazywają go wirtuozem i "arystokratą fortepianu". Wykonuje ponad sto koncertów rocznie w różnych zakątkach Ziemi.
- Lubię podróżować i koncertować. To wspaniały sposób na poznanie świata - nie tylko na poznawanie miast i krajów, ale też ludzi, publiczności. Nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać i co się wydarzy. Każdy koncert jest inny. Są trudne chwile, ale też te, które bardzo cieszą. (...) Bardzo lubię wszystkie detale polskiej kultury. Lubię być też po prostu częścią tego społeczeństwa - mówił Jan Lisiecki w Dzień Dobry TVN.
Jan Lisiecki o pasji do muzyki
W naszym programie muzyk zdradził, że kocha Kanadę, ponieważ w tym kraju jest dużo przestrzeni - dzięki temu można się pogubić we własnych myślach i zastanowić nad wieloma rzeczami. Poza tym lubi się skupiać na przyrodzie oraz otoczeniu i uwieczniać to na fotografiach. Poznawanie nowych kultur i miejsc jest dla niego inspiracją i wytchnieniem.
- W muzyce człowiek się inspiruje każdą chwilą dnia, niezależnie co to było - coś pięknego, co się zobaczyło, czy nawet jedzenie, czy coś, co się przeczytało. To ma wpływ zdecydowanie na występy, bo w sumie występ to są własne myśli, które się jakoś przekazuje przez tę muzykę publiczności - wyjawił pianista.
Muzyk podkreślił, że jest dla niego ważna ekologia. Odrzuca także konsumpcjonizm. Stara się limitować wszystkie podróże samolotami i samochodami. Bardzo lubi wybierać pociągi. Stara się nie marnować również swojego czasu. Choć od zawsze ćwiczył w skupieniu i z determinacją, to cały czas cieszy się muzyką i tym, że gra na fortepianie.
- Każda chwila jest dana raz i trzeba cieszyć się z tego i ją wykorzystywać do czegoś dobrego. (...) Ja za bardzo nie planuję. Staram się żyć dniem dzisiejszym i w sumie robię to od wielu lat. (...) Jak się jest na scenie, to się ma tę jedną okazję, tę jedną szansę, żeby coś zagrać, przedstawić i z tą publicznością znaleźć jakiś wspólny język - dodał Jan Lisiecki.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji na Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Papa Dance i Artur Rojek we wspólnym projekcie. "To wspaniały przekaz"
- Johnny Depp kończy 59 lat. Jak zmieniał się mistrz filmowych metamorfoz?
- Pomysł na prezent vintage. Czy wypada komuś wręczyć rzecz z drugiej ręki?
Autor: Sabina Zięba
Reporter: Irmina Somers
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN