Koniec małżeństwa ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Krzysztof ujawnia kulisy rozstania

Krzysztof Zrobek i Paulina Brzoza
Krzysztof Zrobek i Paulina Brzoza
Krzysztof i Paulina byli uczestnikami 2. edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Niestety, jak wynika z wpisu mężczyzny, ich małżeństwo dobiegło końca. 

Choć pierwsze problemy w relacji Krzysztofa i Pauliny pojawiły się już w Urzędzie Stanu Cywilnego, oboje postanowili zaryzykować i zaufali wyborom ekspertów. W obecności urzędnika i rodziny powiedzieli sobie "tak". Niedługo po ślubie niechęć żony do męża była jednak widoczna gołym okiem. Wielu fanów programu przepowiadało rychły koniec tej znajomości. Mimo to oni w dniu decyzji postanowili nie przekreślać tego małżeństwa i pozostać w związku.

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Paulina i Krzysztof się rozwodzą

Relacja od początku była burzliwa. Para rozstawała się i schodziła, ale internauci nigdy w nią nie zwątpili. Kiedy pojawiła się informacja o ciąży Pauliny, wszyscy byli pewni, że dziecko uzdrowi ich relację. Jak twierdzi Krzysztof, tak się jednak nie stało.

Mężczyzna opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym odpowiedział zaniepokojonym internautom na pytania o małżeństwo.

"Od lutego nie jesteśmy już razem z "telewizyjną żoną" Pauliną. Został złożony po raz kolejny pozew o rozwód, jak i dokument zabezpieczający kontakty moje z malutkim synkiem Jasiem..." - czytamy.

14685349_iza-i-kamil-z-programu-slub-od-pierwszego-wejrzenia-o-tym-jak-buduja-swoja-przyszlosc_720P
Iza i Kamil z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" o tym, jak budują swoją przyszłość

Mężczyzna twierdzi, że żona utrudnia mu kontakty z synem i prześmiewczo nazywa ją "panią przedszkolanką".

"Rozwód to nie koniec świata... ale niestety przyszło mi walczyć o spotkania z malutkim synkiem, który tego świata jeszcze nie zna, a dopiero poznaje i ma wielkie ograniczenia wprowadzone przez matkę "panią przedszkolankę", która niby zna potrzeby dziecka, a jednak woli ograniczać świadomie kontakt ojca z synem wyrządzając zarazem krzywdę dziecku, jak i mi... Pozostaje jedynie czekać na Polskie sądy, które z terminami niestety są na bakier. Trzymajcie kciuki" - napisał Krzysztof.

Zobacz też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości