"Ślub od pierwszego wejrzenia". Wyszło na jaw, ile razy mama dzwoni do Kasi

Kasia i Paweł ze Ślubu od pierwszego wejrzenia
Kasia i Paweł ze Ślubu od pierwszego wejrzenia
Źródło: TVN
W odcinku 11 nie brakowało emocji. Julia postanowiła opuścić mieszkanie męża po burzliwych dyskusjach na temat jej wyglądu. Aneta z Robertem zawieszają kłódkę na znak budzącego się w nich uczucia w romantycznym miejscu. Jednak to u Kasi wybucha największa bomba. Wyszło na jaw, jak często kobieta odbiera telefony od mamy.

"Ślub od pierwszego wejrzenia" - Kasia i Paweł

Jedna z koleżanek Kasi postanowiła podzielić się z Pawłem informacją, pod jaką presją żyje jego żona. Chodzi tu o mamę uczestniczki "ŚOPW", która wywiera na córce presję, by związek z Pawłem się udał i żeby mężczyzna jej nie zostawił. Podobno Kasia z tego powodu popłakała się w rozmowie z koleżanką.

Do mieszkania Kasi zawitał Piotr Mosak, który pojawił się, by wspomóc małżeństwo. Paweł na pytanie eksperta – co tak właściwie wie o swojej żonie, postanowił być szczery. Powiedział, że tak właściwie nie wie więcej niż to, że jest bardzo rodzinna, rozpieszcza siostrzeńców i często jest smutna. Okazało się, że Kasia nie chce także, żeby Paweł towarzyszył jej w badaniach, na które jeździ z mamą. "Z mamą? Przecież Ty masz męża" – zdziwił się ekspert. "Moja mama chce jeździć ze mną. A ja jestem najukochańsza córeczka" – powiedziała Kasia.

Piotr Mosak zadał dość niefortunne pytanie o to, jak często mama Kasi kontaktuje się z córką. Okazało się, że to robi to wielokrotnie w ciągu dnia, 15-20 razy, co zostało zauważone także przez Pawła, który postanowił to skomentować. "No kurde, tyle razy dzwonić do córki? Dla mnie to jest przegięcie” – powiedział. "Wiem po znajomych, którzy się rozwodzili, że większość kłótni i rozwodów było przez matki lub ojców, którzy wchodzili z butami w życie swoich dzieci”. "Tobie nie chce się wieczorem rozmawiać, bo już wszystko w ciągu dnia obgadałaś ze swoją mamą i koleżankami" – wyjawił także przy ekspercie Paweł, co zdecydowanie nie spodobało się jego żonie.

"To gdzie masz miejsce dla męża?" – zapytał Piotr Mosak. - Dlaczego się na mnie uwzięliście? – zapytała Kasia.

Agata i Wojtek z Life on Wheelz zdradzają, kiedy wezmą ślub

"Ślub od pierwszego wejrzenia" - Aneta i Robert

Aneta zabrała męża w romantyczne miejsce, gdzie zakochani zostawiają po sobie kłódkę z inicjałami, by ich miłość nigdy się nie skończyła. Choć uczestniczka „ŚOPW” wspominała mężowi, by kupił kłódkę, okazało się, że ten zapomniał o tym. Aneta jednak była przygotowana na taką sytaucję i pokazała, jak wspaniale się z Robertem uzupełniają. To ona dokonała zakupu i spełniła swoje marzenie, by właśnie w tym miejscu pozostawić ślad rodzącego się uczucia pomiędzy nią a Robertem.

"Ślub od pierwszego wejrzenia" - Julia i Tomek

Ekspert miał nosa i powrócił do mieszkania Tomka. Wiedziała, że mężczyzna może nadal rozmawiać w niefortunny sposób z żoną o swoich odczuciach wobec jej wyglądu i wagi. I rzeczywiście tak właśnie było. Piotr Mosak postawił więc Tomkowi ultimatum. Zakazał mu poruszania tego tematu z żoną przez trzy tygodnie. „Tylko komplementy i zakaz mówienia o wyglądzie” – zaproponował ekspert.

Po jego wyjściu rzeczywiście Tomek przestał mówić o sylwetce żony, ale popełniał kolejne gafy, które spowodowały, że Julia postanowiła przemyśleć kilka spraw. Wyszła z mieszkania na spotkanie z koleżanką, po tym, jak oznajmiła mężowi, że bardzo zabolały ją słowa Tomka. „Trafiłem w czuły punkt, często mi się to zdarza niestety. Mam straszny zamęt w głowie, nie wiem co się wydarzyło” – żalił się uczestnik ŚOPW.

Tomek jednak nie traci nadziei, chce nadal walczyć o żonę. Wysłał żonie wiadomości, żeby dała mu jednak szasnę, jednak na razie nie wiadomo, czy Julia zachce wrócić do męża.

Zobacz także:

Autor: Ewa Podleśna-Ślusarczyk

Źródło zdjęcia głównego: TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości