Powiedział, jak wyglądały ostatnie chwile Shannen Doherty. "Nie była gotowa odejść"

Shannen Doherty
Lekarz opowiedział o ostatnich chwilach Shannen Doherty
Źródło: Tibrina Hobson/Stringer/Getty Images
Doktor Lawrence D. Piro jest onkologiem, który opiekował się zmarłą niedawno Shannen Doherty. Specjalista w rozmowie z mediami opowiedział, jak wyglądała walka aktorki z chorobą i jej ostatnie chwile.

Shannen Doherty zmarła w sobotę 13 lipca po długiej walce z rakiem piersi.

Dalsza cześć tekstu poniżej.

Krzysztof Mroczka
W tym miejscu nie boją się mówić o śmierci
Źródło: Dzień Dobry TVN

Lekarz opowiedział o chorobie Shannen Doherty

Onkolog dr Lawrence D. Piro był nie tylko lekarzem Shannen Doherty, ale i jej bliskim przyjacielem. Specjalista zdradził dziennikarzom "People", że aktorka nie była gotowa na śmierć.

Warto przypomnieć, że gwiazda serialu "Beverly Hills, 90210" o chorobie dowiedziała się w 2015 roku. Shannen Doherty przekazała wtedy, że lekarze zdiagnozowali u niej raka piersi. Nowotwór dał już przerzuty do węzłów chłonnych. Aktorka przez cały czas relacjonowała w mediach społecznościowych swoje zmagania z chorobą. W 2017 roku przekazała, że choroba jest w remisji.

Niestety po dwóch latach nowotwór wrócił. Zmiany pojawiły się w mózgu i kości. Mimo nie najlepszych rokowań artysta nie zamierzała się poddawać. Dr Lawrence D. Piro wyznał, że była "niezwykłą wojowniczką". Dodał, że nigdy nie traciła wiary w to, że zdoła wygrać z chorobą. Specjalista powiedział dziennikarzom, że był z artystką do samego końca.

- W ciągu ostatnich kilku godzin była w miejscu, w którym czuła się bardzo komfortowo, spała, a otaczali ją jej bliscy przyjaciele. (…) Było ponuro i smutno, ale równocześnie pięknie i kochająco. Najtrudniejsze w tym wszystkim było to, że nie była gotowa odejść, ponieważ kochała życie - wyznał w rozmowie z "People".

Shannen Doherty nie żyje. Głos zabrał były mąż aktorki

Po śmierci aktorki głos zabrał również jej były maż - amerykański aktor i komik, Ashley Hamilton. Mężczyzna w rozmowie z portalem TMZ wyznał, że Shannen była nie tylko jego żoną, ale i aniołem stróżem. - Chociaż nie zawsze wszystko układa się tak, jak tego oczekujemy, ona stała u mojego boku w niektórych z moich najciemniejszych chwil. Moja miłość i podziw dla niej przetrwały znacznie dłużej niż nasze krótkotrwałe małżeństwo – stwierdził i dodał, że bardzo żałuje, że nie skontaktował się z nią, gdy walczyła z chorobą.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości