"Moja rodzina jest niepoukładana". Robert Stockinger wspomina dzieciństwo

Robert i Patrycja Stockinger o udziale w "Ugotowani w parach"
Robert i Patrycja Stockinger o udziale w "Ugotowani w parach"
Krótka piłka z Anitą Werner
Krótka piłka z Anitą Werner
Monika Olejnik słynie z ciętego języka i trudnych pytań. „Często było tak, że goście się obrażali po programie”
Monika Olejnik słynie z ciętego języka i trudnych pytań. „Często było tak, że goście się obrażali po programie”
Dorota Wellman Inspirujące Kobiety - zapowiedź
Dorota Wellman Inspirujące Kobiety - zapowiedź
Marcin Prokop o swoim dzieciństwie
Marcin Prokop o swoim dzieciństwie
Damian Michałowski o pracy w DDTVN
Damian Michałowski o pracy w DDTVN
Agnieszka Woźniak-Starak o relacji z Ewą Drzyzgą
Agnieszka Woźniak-Starak o relacji z Ewą Drzyzgą
Piotr Kraśko wspiera fundację TVN
Piotr Kraśko wspiera fundację TVN
Zawodowo jest prezenterem, dziennikarzem oraz reporterem Dzień Dobry TVN, a prywatnie mężem, ojcem dwójki dzieci oraz synem znanego aktora. Robert Stockinger w najnowszym wywiadzie wyznał, z jakimi problemami zmagał się w okresie dorastania. Czym jego praca różni się od profesji wykonywanej przez ojca?

Robert i Tomasz Stockingerowie - jedno nazwisko, inne zawody, różne osobowości

Robert Stockinger od kilkunastu lat jest związany z mediami, a dzięki swojemu profesjonalizmowi zdążył już zapracować na miano świetnego dziennikarza oraz prezentera. Choć trudno mu odkleić łatkę syna znanego aktora i uniknąć porównań do ojca, podkreśla, że w przeciwieństwie do Tomasza Stockingera nie pojawia się tak często na okładkach magazynów.

- W mojej rodzinie pierwszoplanową postacią był i nadal jest mój ojciec, który lubi dostarczać tabloidom i serwisom internetowym nagłówków. Świecił twarzą w mediach nie raz. Jestem związany z tą samą branżą, mogłoby się wydawać, że moje życie to szaleństwo. Ale tak nie jest. Nie jestem więc wdzięcznym tematem artykułów. Musiałbym coś niezłego zmalować, żeby to zmienić - zaznaczył w wywiadzie dla serwisu weekend.gazeta.pl.

Dziennikarz zwrócił uwagę, że plotki, które kiedyś czytał na swój temat, dotyczyły zwykle ojca lub spraw sercowych. Dziś Robert jest szczęśliwym mężem i ojcem dwójki dzieci.

- Moje życie jest poukładane. Czy nazwałbym siebie nudziarzem? Jestem dumny, że udało mi się ułożyć moje życie tak, jak wygląda ono teraz. A mogło być inaczej. Moja rodzina jest niepoukładana, a moje dzieciństwo nie było typowe. Wyszedłem na ludzi i na razie – a wiadomo, że wszystko może zawsze wywrócić się do góry nogami – wszystko idzie zgodnie z planem, w swoim tempie - wyznał prezenter Dzień Dobry TVN.

Robert Stockinger wiele razy spotkał się z niesprawiedliwymi opiniami postronnych osób, które sugerowały, że otrzymał pracę w telewizji dzięki ojcu. Reporter zaprzeczył tym pogłoskom i wyjaśnił, że jego zawód nie ma nic wspólnego z tym, czym zajmuje się Tomasz Stockinger.

- Branże aktorska i dziennikarska są daleko od siebie. Dalej, niż się to ludziom wydaje. Mój tata i ja jesteśmy z innych stacji, z innymi prezesami, z innymi środowiskami. A co nas łączy? To, że jesteśmy na ekranie. I tyle. Tata mówi tekstem, który napisali scenarzyści, ja wypowiadam własne słowa, z głowy. Mamy jedynie to samo nazwisko. Nic więcej. W marcu mija 12 lat mojej pracy w telewizji. Dziś przed kamerą czuję się swobodnie. Mało sytuacji sprawi mi problem. Najważniejsze jest to, żeby się nie bać. A ja się nie boję - ocenił.

Robert Stockinger wspomina dzieciństwo

Okres dorastania był dla Roberta Stockingera bardzo wymagający. Jako nastolatek musiał mierzyć się z niezgodnymi z rzeczywistością wyobrażeniami rówieśników o jego życiu. Spotykał się z niczym nieuzasadnioną zazdrością.

- Każdy myślał, że wie, jak u nas jest, a było inaczej. Było wiele burzliwych momentów. Trzeba było świecić oczami. Inne dzieci często zazdrościły mi znanego taty, ale tylko ja wiedziałem, że wiele rzeczy było nie do pozazdroszczenia. Nikt nie lubi opowiadać o swoich kłopotach rodzinnych, a ja szczególnie nie mogłem nikomu o niczym pisnąć, bo wiedziałem, że taka informacja wzbudziłaby niezdrowe zainteresowanie. Jako jedynak byłem sam z problemami rodziców. W domu czasami trudno było wytrzymać, a jak z niego wychodziłem, słyszałem, jak inni mi zazdroszczą. Miałem poczucie, że skrywam tajemnice przed całym światem - wyznał dziennikarz.

W wywiadzie dla serwisu weekend.gazeta.pl dodał, że większość dzieciństwa spędził z "mamą, która na świat taty patrzyła ze zdziwieniem". Dzięki tej poszerzonej optyce Robert Stockinger może dziś pochwalić się rozsądnym podejściem do funkcjonowania w show-biznesie.

- Związek moich rodziców należał do tych z gatunku trudnych i burzliwych. (...) Rodzice rozwiedli się, jak byłem już dorosły - oznajmił prezenter Dzień Dobry TVN.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Berenika Olesińska

Źródło: weekend.gazeta.pl

Źródło zdjęcia głównego: Ola Skowron/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości