Brazylijczyk zakochany w Myslovitz: "Wystarczyło 5 sekund"

Zakochany w Myslovitz
Źródło: Dzień Dobry TVN
Zakochany w Myslovitz
Zakochany w Myslovitz
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Dzień Polskiej Muzyki
Dzień Polskiej Muzyki
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Muzyka inspirowana naturą
Muzyka inspirowana naturą
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
Myslovitz to jeden z najpopularniejszych rockowych zespołów w Polsce. Muzycy doczekali się wielu fanów nie tylko w naszym kraju, lecz i na świecie. Jednym z nich jest Brazylijczyk Paul O'Rely, który o swojej miłości do grupy opowiedział w Dzień Dobry TVN.
Myslovitz doczekało się fana w Brazylii

W 2002 roku Myslovitz odebrał Nagrodę MTV - Europe Music Awards w kategorii Najlepszy Polski Wykonawca. Galę oglądał Paul O'Rely, który od razu stał się fanem zespołu.

- Zagrali piosenkę "Sprzedawcy marzeń" i wystarczyło 5 sekund, a ja już wiedziałem, że to będzie mój zespół. Zakochałem się w nim. Naprawdę poczułem, że to jest mój ulubiony zespół i postanowiłem założyć brazylijski fanklub Myslovitz. Przesłali mi swoje płyty, parę koszulek. Stworzyłem małą stronę internetową i tak się zaczęło - powiedział Brazylijczyk.

Początkowo członkowie Myslovitz nie mogli uwierzyć w to, że mają fana w Ameryce Południowej. - Gdy się o tym dowiedziałem, to pomyślałem, że ktoś się chyba pomylił. To jakiś żart. Ktoś nas robi w konia, jak można w Brazylii usłyszeć Myslovitz śpiewający po polsku - powiedział Wojciech Powaga z Myslovitz.

Paul O'Rely zaprzyjaźnił się z Myslovitz

W Brazylii Paul O'Rely miał pracę i wiódł normalne życie, ale - jak przyznał - nie czuł się szczęśliwy. W 2014 roku po raz pierwszy odwiedził Polskę, a rok później na stałe zamieszkał w naszym kraju.

- W Polsce musiałem zacząć wszystko od nowa. Przez pierwszy rok żyłem jak student, ale takie było moje marzenie. Dlatego zostawiłem wszystko za sobą w Brazylii. Wyprzedałem wszystkie moje rzeczy. Odszedłem z pracy i przeprowadziłem się tu - wyjaśnił fan zespołu.

Po przeprowadzce Brazylijczyk jeździł na każdy koncert Myslovitz. Nieważne, w której części Polski się odbywał, Paul zawsze był. Członkowie muzycznej grupy śmiali się, że nie dało się od niego odpędzić. - Miał z nami przyjemność grać na kilku koncertach. Myślę, że dla niego to też był wielki fun, zabawa i świetne przeżycie. Dla nas również - podkreślił Wojciech Kuderski z Myslovitz.

Długo nie trzeba było czekać, a relacje pomiędzy zespołem a Brazylijczykiem się zacieśniły. - Jak poznałem Paula, to myślałem, że on jest taki zimy, wycofany, zasadniczy, a przy bliższym poznaniu okazało się, że to bardzo fajny, śmieszny koleś. Bardzo lubię z nim żartować - stwierdził Wojciech Powaga.

Dziś Myslovitz traktuje Paul "jak swego". Siedzą, rozmawiają i się bawią. Brazylijczyk nie zamierza opuszczać naszego kraju. Na co dzień zajmuje się projektowaniem cyfrowym. - Pracowałem w tym zawodzie od 2001 roku. W Polsce robię to samo, ale muzyka to jest to, co siedzi we mnie od urodzenia. Mój tata był muzykiem i w przyszłości chciałbym pracować w przemyśle muzycznym. Może robiąc, to co robię, ale dla muzyków i zespołów - przyznał Paul O'Rely.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości